Karolina Chojnacka

Lotus Emira GT4 – zabawka na tor z drogowym rodowodem. Czy 400 KM robi wrażenie?

Lotus Emira, ostatnie niezelektryfikowane auto marki, doczekał się wersji GT4. Nie jest to jeszcze ostateczny projekt, ale rzuca sporo światła na to, czego można się po nim spodziewać.

Widoczny na zdjęciach Lotus Emira GT4 to przedprodukcyjny prototyp. Przedstawiciele marki podkreślają jednak, że gotowy wariant nie będzie się znacząco od niego różnił. Wielbiciele torowej jazdy powinni spodziewać się oficjalnego debiutu GT4 w najbliższych miesiącach.

Lotus Emira GT4
Lotus Emira GT4, fot. materiały prasowe / Lotus

W odróżnieniu od drogowej Emiry, wersja GT4 charakteryzuje się odchudzoną i wzmocnioną konstrukcją, która zgodnie z zapowiedziami ma ważyć 1260 kilogramów. Jak tego dokonano? Możemy podejrzewać, że Lotus pozbył się zbędnego wyposażenia i wszelkich luksusów, a w zamian zamontował pełną klatkę bezpieczeństwa, sześciopunktowe pasy i większy, 96-litrowy zbiornik paliwa. Nie zabrakło też kubełkowych foteli oraz telemetrii pozwalającej na szczegółowe analizowanie przejazdów.

Każdy z elementów jest oficjalnie homologowany przez FIA, co gwarantuje dopuszczenie samochodu do zawodów serii GT4.

Lotusa Emirę GT4 napędza 3,5-litrowe V6 o mocy 400 KM parowane z sześciobiegową skrzynią xTrac.

Pierwsze egzemplarze Emiry GT4 powinniśmy zobaczyć na torach już w sezonie 2022.

Lotus Emira GT4
Lotus Emira GT4, fot. materiały prasowe / Lotus

Powrót do świata sportów motorowych jest kluczowym filarem transformacji Lotusa. Na początku tego roku Lotus Engineering został partnerem technicznym JBXE, zespołu Extreme E kierowanego przez mistrza świata Formuły 1, Jensona Buttona.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze