Karolina Chojnacka

Kimi Raikkonen kończy karierę w Formule 1. Jak zapamiętają „Icemana” kibice?

41-letni Kimi Raikkonen jest najstarszym i najbardziej doświadczonym kierowcą w obecnej stawce Formuły 1. Od sezonu 2020 pozostaje samodzielnym rekordzistą w liczbie startów w F1. Na swoim koncie ma jeden tytuł mistrzowski. 103 razy stawał na podium, z czego 21 na jego najwyższym stopniu. Bez wątpienia jest jednym z najbardziej lubianych kierowców Formuły 1 w historii tego sportu.

Kimi Raikkonen ogłosił za pomocą mediów społecznościowych, że kończy karierę w Formule 1. O tym, że po sezonie 2021 Fin może przejść na sportową emeryturę spekulowano już od dłuższego czasu, głównie za sprawą coraz gorszych występów kierowcy podczas wyścigów. Oczekiwano jednak, że 41-latek swoją decyzję ogłosi przy okazji GP Włoch, na torze Monza. Kimi zrobił to jednak wcześniej, definitywnie kończąc dyskusję na temat swojej przyszłości.

To jest to. To będzie mój ostatni sezon w F1. To decyzja, którą podjąłem już ostatniej zimy. Nie było łatwo, ale wraz z końcem tego roku przyjdzie czas na nowe rzeczy w moim życiu.

Chociaż sezon trwa, to chciałbym podziękować mojej rodzinie, wszystkim moim zespołom, wszystkim osobom zaangażowanym w moją karierę wyścigową, a przede wszystkim wspaniałym kibicom, którzy wspierali mnie przez cały ten okres. Formuła 1 jest dla mnie zamkniętym rozdziałem, ale mam znacznie więcej rzeczy do odkrycia i chcę się tym cieszyć. Do zobaczenia!

Kimi Raikkonen kończy karierę w Formule 1. Ścigał się w królowej sportów motorowych najdłużej ze wszystkich

Kimi Raikkonen debiutował w Formule 1 w 2001 roku w barwach zespołu Red Bull Sauber Petronas i niemal od razu zaskoczył cały paddock doskonałą jazdą. Świetne wyniki młodego Fina sprawiły, że po ledwie jednym sezonie zainteresował się nim McLaren. W barwach tej ekipy Raikkonen stoczył swoją pierwszą walkę o tytuł mistrza świata, ale nie znalazł sposobu na pokonanie Ferrari i legendarnego Michaela Schumachera.

Kolejna szansa na mistrzowski tytuł pojawiła się w 2007 roku, kiedy Raikkonen zajął  miejsce Schumachera w ekipie z Maranello. Już w pierwszym sezonie startów w Ferrari Fin wywalczył mistrzowski tytuł. Z czerwoną ekipą Kimi był związany do końca 2009 roku, po czym odszedł z Formuły 1 i skupił się na startach w rajdowych mistrzostwach świata WRC.

Kimi Raikkonen i Felipe Massa w barwach Ferrari, fot. materiały prasowe

Kimi Raikkonen nie wytrzymał jednak długo bez emocji, jakie gwarantuje ściganie się bolidem F1. W sezonie 2012 wrócił do królowej sportów motorowych jako kierowca Lotusa. Po dwóch latach spędzonych w tej ekipie postanowił ponownie związać się z Ferrari, dla którego ścigał się do końca 2018 roku. W barwach zespołu z Maranello wygrał swój ostatni wyścig w F1 – GP USA.

Od sezonu 2019 fiński kierowca związany jest z zespołem Alfa Romeo Racing Orlen. W trwającym obecnie sezonie Raikkonen zajmuje 17. miejsce w klasyfikacji generalnej, z dorobkiem dwóch punktów, które zdobył podczas GP Azerbejdżanu i GP Węgier.

Od sezonu 2020 Raikkonen pozostaje samodzielnym rekordzistą w liczbie startów w F1. Fin aż 103 razy stawał na podium, z czego 21 na jego najwyższym stopniu.

Kimi Raikkonen kończy karierę w Formule 1. Jak zapamiętają „Icemana” kibice?

Kimi Raikkonen jest jednym z najbardziej lubianych kierowców Formuły 1 w historii tego sportu. Sympatię kibiców zyskał, będąc po prostu sobą. Małomówny Fin zasłynął tym, że na pytania dziennikarzy często odpowiadał jednym słowem, złośliwie punktując ich głupotę. Niechętny do brania udziału w aktywnościach medialnych dla sponsorów, zawsze robił wyznaczone zadania po linii najmniejszego oporu, a nagrania z nim w roli głównej szybko stawały się hitem Internetu.

„Iceman” najlepiej w paddocku F1 czuł się nie przed kamerami, a za kierownicą bolidu. W swoim malutkim, ciasnym miejscu pracy czuł się naprawdę sobą i zawsze dawał z siebie 100%. Zasłynął piekielną szybkością, ostrą jazdą na krawędzi i wspaniałymi manewrami wyprzedzania. Z nawet mało konkurencyjnego bolidu był w stanie wycisnąć 110% procent, budząc zachwyt na trybunach. Mistrz świata z 2007 roku nie raz pokazał rywalom, że to on rządzi na torze, a i swoim zespołowym inżynierom i mechanikom parę razy udowodnił, że to do niego należy ostatnie zdanie.

Nie ma wątpliwości, że Kimi Raikkonen to kierowca jedyny w swoim rodzaju i bez niego paddock Formuły 1 już nigdy nie będzie taki sam.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze