Kierował tirem, choć stracił prawo jazdy, ale problemów było o wiele więcej
Oto kolejny kierowca, który nie powinien wsiadać za kierownicę, ale sam postarał się, żeby zainteresowały się nim stosowne służby.
Na autostradzie A2, nieopodal węzła Wiskitki, inspektorzy ITD, byli świadkami jak kierujący 40-tonowym tirem wyprzedza sznur innych pojazdów. Jak czytamy w komunikacie, nie było to dla nich nic dziwnego. „Dziwne” było dopiero to, że wcześniej stał znak zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe.
Pojazdy okazały się zbyt ciężkie, chociaż jechały na pusto!
Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, a podczas legitymowania mężczyzny okazało się, że nie posiada on karty kierowcy. Samochód prowadził nie rejestrując tym samym swojej aktywności (a był tego dnia w Zgierzu, Łodzi i Broniszach). Po chwili rozmowy szofer przyznał, że ma również zatrzymane prawo jazdy, po tym jak został złapany podczas jazdy po alkoholu. Jakby tego było mało, nie miał też badań lekarskich i psychologicznych i nie posiadał przy sobie również wypisu z licencji przewoźnika.
Wielka kupa złomu ledwie trzymała się na pace niedopuszczonego do ruchu dostawczaka
W efekcie otrzymał kilka mandatów, w tym od policji za kierowanie bez uprawnień. Po ciężarówkę przyjechał inny kierowca. Konsekwencje czekają również przewoźnika, wobec którego zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.
Najnowsze
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
Do prawdziwie kuriozalnej sytuacji doszło na przejściu dla pieszych w Katowicach. Spotkali się na nim agresywni piesi i nieporadny kierowca. Nietrudno zgadnąć, kto poniósł tego konsekwencje. -
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
-
Włączasz w aucie nawigację w telefonie? Policjant chętnie wlepi ci mandat i 12 punktów
-
Policja zagląda do samochodów i zadaje jedno pytanie. Zła odpowiedź to 3000 zł mandatu
Zostaw komentarz: