
Jeden kierowca popełnił błąd, więc drugi zaczął prowokować niebezpieczne sytuacje. I chwali się tym w internecie
Oto jeden z nieczęstych przypadków, w którym agresor nie tylko uważa się za poszkodowanego w całej sytuacji, ale jeszcze chwali się tym przed światem, chyba oczekując poklasku.
Początek całego konfliktu był błahy. Autor nagrania zjechał na pas do skrętu w lewo, a sekundę później na podobny manewr zdecydował się kierowca busa, jadący przed nim. Nie doszło na szczęście do kolizji, lecz było blisko.
Na agresję odpowiedział agresją, a teraz żali się w internecie, że go atakują bez powodu
Kierowcę auta z kamerą tak bardzo to zdenerwowało, że wyczekiwał okazji do zemsty. Odwet zapowiedział wjeżdżając na tymczasowe rondo i zjeżdżając z niego nie na prawy lecz lewy pas. Zgodnie z przepisami mógł to zrobić, ale celowo w ten sposób prawie doprowadził do kolizji z jadącym obok kierowcą busa, którego zaczął spychać trąbić na niego.
Kierowca nie umie jeździć, więc żali się, że inni go upominają?
Nagranie kończy się, kiedy oba pojazdy zatrzymały się na światłach, a kierowca busa wysiada, zrobić zdjęcie tablicy rejestracyjnej auta z kamerą. Autor nagrania, który wcale nie uważa się za agresora, cieszy się, że nagrał w ten sposób „ryja” kierującego busem.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: