Ewa Kania

Jak działa osłona energochłonna? Ten kierowca sprawdził to na własnej skórze

Drogi szybkiego ruchu są najbezpieczniejszą kategorią dróg z kilku powodów. Między innymi dlatego, że chronią kierowców nawet gdy ci popełnią śmiertelnie niebezpieczne błędy.

Co sprawia, że drogi szybkiego ruchu są tak bezpieczne? Powodów jest kilka. Przede wszystkim kierunki ruchu są od siebie oddzielone barierami, więc nawet w razie utraty panowania nad pojazdem, nikt z naprzeciwka w nas nie wjedzie. Ponadto nie ma tu żadnych skrzyżowań oraz innych miejsc, w których przed nami może pojawić się znienacka powolnie poruszający się pojazd.

Jedyne miejsca, w których można opuścić drogę szybkiego ruchu lub na nią wjechać, do odpowiednio zaprojektowane zjazdy i wjazdy z wydzielonymi pasami, gdzie kierowcy mogą bezpiecznie zmniejszyć prędkość lub odpowiednio ją zwiększyć.

Kierowca Skody tak wyhamował ciężarówkę, że aż poszedł dym i wpadła na barierki

Wydaje się, że nie ma tu żadnych niebezpiecznych miejsc, ale to nieprawda. Jest jedno i jest nim zjazd z drogi szybkiego ruchu. W pewnym momencie droga oraz pas zjazdowy z niej muszą zostać rozdzielone. Na takim rozwidleniu rozwidlają się też bariery energochłonne, a to tworzy śmiertelnie groźny punkt. Jeśli bariery po prostu rozwidlą się, stworzą ostrą krawędź, która wbije się w pojazd. Lecz jeśli ustawimy poprzeczną barierę, od której będą się rozchodziły osłony, utworzymy ścianę. Wjechanie w nią z prędkością typową dla dróg szybkiego ruchu również może być śmiertelnie niebezpieczne.

Dlatego stosuje się przed nimi osłony energochłonne. Zwykle składają się one z połączonych ze sobą komór, które w razie uderzenia przesuwają się po przeznaczonych do tego szynach. Przymocowane do ich boków panele przekierowują siłę uderzenia wzdłuż boków osłony.

Jak to działa w praktyce? Możecie zobaczyć na poniższym nagraniu. Kierowca jadący drogą S19 w okolicach Strzeszkowic (woj. lubelskie) zjechał na pas do zjazdu z ekspresówki, prawie uderzył w barierę energochłonną, ale odbił kierownicą w ostatniej chwili. Niestety za mało i wjechał prosto w osłonę energochłonną. Zadziałała ona prawidłowo i choć auto zostało rozbite, kierowcy nic się nie stało. Jak później wyjaśnił, zasnął za kierownicą.

Komentarze:

Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze