Hyundai Seven Concept – luksusowy salon na czterech kółkach. Tak wygląda koreańska wizja przyszłości
Hyundai Seven Concept to zapowiedź przyszłego SUV-a, który uzupełni gamę elektrycznych modeli Ioniq.
Hyundai Seven Concept stanowi zapowiedź nowego reprezentanta koreańskiego producenta w segmencie SUV-ów – Ioniqa 7.
Jak przystało na projekt koncepcyjny, Hyundai Seven Concept wyróżnia się ciekawymi rozwiązaniami. Minimalistyczna forma Seven zdecydowanie kontrastuje z potężną sylwetką. Nadwozie nie ma słupka B, co ma zapewnić wygodny dostęp do sporej kabiny. Uwagę zwracają charakterystycze dla rodziny Ioniq pikselowe reflektory Parametric Pixel.
Wnętrze Hyundai Seven Concept jest odpowiedzią Koreańczyków na rozwijające się technologie autonomicznej jazdy i rozwiązaniem zapewniającym odpoczynek w trakcie podróży.
We wnętrzu Seven kierowca i pasażerowie mają poczuć się jak w domu. Materiały, design i konfiguracja kabiny przywodzą na myśl domowy salon. Układ siedzeń różni się od tradycyjnych SUV-ów, dzięki obrotowym fotelom i zakrzywionej kanapie, które równie dobrze sprawdziłyby się przed telewizorem.
Przed kierowcą jest wysuwany drążek sterowniczy, który chowa się, gdy nie jest używany. Bez konieczności wykorzystania typowego wyposażenia dla kierowcy, ultracienki kokpit i zintegrowane ekrany mają tworzyć wrażenie przebywania w salonie.
Premierę wersji produkcyjnej Hyundai Seven Concept wstępnie zaplanowano na 2024 rok.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: