Karolina Chojnacka

Formuła 1 zachowa dystans

Nowa normalność będzie dalej królować w Formule 1.

Sezon 2020 Formuły 1 upłynął pod znakiem pandemii koronawirusa. Opóźniony start sezonu, brak kibiców na trybunach, kierowcy i personel zespołów w maseczkach – tak wyglądała rzeczywistość w 2020 roku. I niestety, ten scenariusz może się powtórzyć.

Przeczytaj też: Podsumowanie sezonu 2020 Formuły 1: pandemiczny i ekscytujący

Na przyszły rok zapowiedziano rekordowy, liczący aż 23 rundy, kalendarz wyścigów. Wszyscy związani z Formułą 1 liczą na powrót do normalności, w tym przede wszystkim obecność kibiców na trybunach.

Jean Todt, prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej, przestrzegł jednak, że Formuła 1 nie powróci w 2021 roku do normalności, znanej sprzed czasów pandemii koronawirusa:

Rok 2020 okazał się być dobrym sezonem, podczas którego wykazaliśmy się wielką kreatywnością. Kto by pomyślał rok temu, że trzy wyścigi rozegrane zostaną we Włoszech, a kilka innych odbędzie się na tym samym torze?

Staraliśmy się, aby liczba zachorowań na COVID-19 w świecie motorsportu była niska. To jednak niestety jeszcze nie koniec. Ten sezon się kończy, ale nie zaczniemy nowego z czystą kartką. Wirus i obostrzenia nadal są z nami. Szczepionka pomoże wszystkim, ale zmiany w kalendarzu – nie tylko Formuły 1 – mogą się pojawić.

Moim zdaniem, pierwsza połowa roku nie będzie taka, jakiej oczekiwalibyśmy po normalnym sezonie.

Przeczytaj też: Nie będzie już Grand Prix Brazylii, ale kierowcy F1 nadal będą ścigać się w Brazylii. O co chodzi?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze