Katarzyna Frendl

Ford Puma ST zaprezentowana w Polsce – opinia, dane techniczne. Jak wygląda i ile będzie kosztować?

Wczoraj, na polskiej prezentacji Pumy ST, można było podziwiać fenomenalny kolor dedykowany temu modelowi, poznać jego szczegóły techniczne oraz zasiąść w jego wnętrzu. Jakie są nasze pierwsze wrażenia?

Zacznijmy stereotypowo – od koloru. Ten robi w Pumie ST największą robotę. Jego zieloność „bije po oczach”, jak niegdyś w Focusie RS, choć odcień jest zdecydowanie bardziej trawiasty niż jaskrawy. Ale dla mnie – wieloletniej wielbicielki wszelakich odcieni zielonych – to absolutny strzał w dziesiątkę! Ten model z pewnością będzie się wyróżniał na polskiej ulicy i zachwycał oglądaczy. Barwa „Mean Green” – przeznaczona odmianie ST – jest jedną z sześciu innych, które można wybrać korzystając z palety dostępnej w konwencjonalnej Pumie.

Nie samym kolorem nawozia jednak ST się wyróżnia. Przede wszystkim ma to być wariant usportowiony, a trzeba przyznać, że już zwykłą Pumą jeździ się świetnie, o czym donosiłam w tekście: Ford Puma – pierwsza jazda, wrażenia, opinia. Co więcej, to auto bardzo praktyczne, przemyślane i uniwersalne. Nadal oferuje przestrzeń bagażową, wynoszącą 456 litrów, z MegaBoxem, czyli głębokim, pojemnikiem pod podłogą bagażnika o pojemności 80 litrów. Na pokładzie znajdziemy też podkładkę do ładowania indukcyjnego smartfonu, podgrzewaną przednią szybę, przednie i tylne czujniki parkowania, czujnik deszczu oraz system komunikacji i rozrywki Ford SYNC 3 z 8-calowym, kolorowym ekranem dotykowym, kompatybilnym z Apple CarPlay i Android Auto. Dostępny jest też świetny system audio  B&O.

Ford Puma ST – wygląd

Niestety, pierwszych międzynarodowych jazd możemy się spodziewać dopiero w okolicach listopada, a w Polsce, w pierwszym kwartale 2021 roku. Natomiast wczoraj można było przekroczyć ozdobiony napisem Ford Performance próg Pumy ST, zasiąść w stylizowanych na kubełkowe siedzeniach Recaro (podgrzewanych) z tłoczonym logo ST, chwycić za gałkę manualnej dźwigni (tylko taka będzie dostępna i ja to szanuję!) z czerwonymi cyframi poszczególnych biegów czy skórzaną kierownicę oraz podziwiać ładną grafikę pumy, która wyświetla się na zegarach po otworzeniu drzwi. Trzeba przyznać, że taka atmosfera samego wsiadania do tego modelu może się podobać. To po prostu miły wstęp do wrażeń, których z pewnością dostarcza auto tuż po uruchomieniu silnika.

Z zewnątrz zadziorność ST podkreśla opadająca linia dachu, mocno zaakcentowane nadkola skrywające 19-calowe felgi aluminiowe (dostępne w wykończeniu magnetytowym lub metalowym), splitter z wytłoczonym oznakowaniem Ford Performance, zintegrowany z przednim zderzakiem – ten ostatni ma za zadanie zwiększyć o prawie 80 procent siłę docisku przedniej osi pojazdu, co z kolei ma się przełożyć na większą stabilność i przyczepność. Spory tylny spojler dachowy i dyfuzor wbudowany w tylny zderzak mogą robić wrażenie na kierowcach wyprzedzanych aut. Całość jest wykończona w błyszczących, czarnych elementach, tj. wykończenie dachu, obramowania osłony chłodnicy, bocznych wlotów powietrza, obudów lusterek zewnętrznych i tylnego spojlera dachowego. Elektrycznie składane lusterka boczne, będące wyposażeniem standardowym, po odblokowywaniu drzwi wyświetlają na ziemi logo ST.

Ford Puma ST – jaki silnik i skrzynia pod maską?

Jak przy sercu ST jesteśmy, to bije ono dość szybko.  Aluminiowy, trzycylindrowy silnik EcoBoost – znany z Fiesty ST – o pojemności 1,5 litra osiąga moc maksymalną 200 KM przy 6000 obr/min, a maksymalny moment obrotowy, podniesiony do 320 Nm (w stosunku do „zwykłej” Pumy), jest dostępny w zakresie 2500‑3500 obr. / min. Ma turbodoładowanie z radialno-osiowym wlotem i zintegrowanym kolektorem wydechowym, który pomaga szybciej osiągnąć optymalną temperaturę dzięki skróceniu drogi, jaką spaliny muszą pokonać między cylindrami i turbosprężarką – oba te elementy skracają czas wytworzenia ciśnienia doładowania i reakcji na otwarcie przepustnicy. Motor ma też wysokociśnieniowy, bezpośredni wtrysk paliwa oraz podwójny układ zmiennych faz rozrządu.

Podobnie jak w konwencjonalnej Pumie, jednostka została wyposażona również w system dezaktywacji cylindrów automatycznie zatrzymujący (w ciągu 14 milisekund – 20 razy szybciej niż trwa mgnienie oka) podawanie paliwa i pracę zaworów jednego z cylindrów silnika w warunkach, w których pełna pojemność skokowa nie jest potrzebna, na przykład podczas toczenia się lub jazdy z niewielkim zapotrzebowaniem na moc. Ma to się przekładać na zmniejszenie zużycia paliwa. Puma ST otrzymała również nowe zawieszenie silnika, ograniczające przechyły i minimalizujące niepożądane ruchy, szczególnie podczas pokonywania ostrych zakrętów.

Puma ST jest oferowana z tą samą sześciostopniową, manualną skrzynią biegów z krótszym przełożeniem głównym, która przenosi obecnie napęd także w Fieście ST.

Ford Puma ST – dźwięk i parametry

A jak Puma ST będzie brzmieć? To przecież dźwięki wydobywające się z wydechu powodują szybsze bicie serca – nie tylko zresztą u kierowcy – a to, co jest słyszalne wewnątrz auta, zwłaszcza przy mocnym depcięciu pedału przyspieszenia, czy redukcjach, stanowi o sukcesie tego typu aut. Jednak czy aby na pewno w niedużym SUV-ie, opartym przecież na platformie Fiesty, takie grzmiące dudnienie miałoby sens? Jak Ford wydobył rasowy gang z trzycylindrowego silnika? Przecież znaczek ST zobowiązuje. Otóż dział Ford Performance zastosował układ aktywnego zaworu wydechowego, który wzmacnia dźwięk jednostki, choć inżynierowie zastrzegają, że uzyskali dźwięk „lepiej pasujący do charakteru kulturalnego SUV-a”. ST jest w efekcie o około 1 decybel bardziej cichy niż Fiesta ST, czyli we wnętrzu ma panować spokojniejsza atmosfera. 

Auto przyspiesza w 6,7 sekundy od 0 do100 km/h. Prędkość maksymalna wynosi 220 km/h.

Ford-Puma-ST-dane-techniczne.docx

Na pokładzie Pumy ST zastosowano wybór czterech programów jazdy: wyścigowy (tu w opcji, w pakiecie Ford Performance, możemy uruchomić start z Launch Control), normal, eco i sport oraz trzy tryby działania systemu ESC. Za dopłatą możemy wykupić wspomniany pakiet, w skład którego wchodzi mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu LSD Quaife, sprężyny zawieszenia ze zmiennym kierunkiem działania (mają poprawiać zwrotność) oraz opony Michelin Pilot Sport 4S. Udoskonalone zawieszenie otrzymało opracowaną dla tego modelu belkę skrętną (sztywniejszą o 40% niż w Fieście ST), która ma niwelować wyższy środek ciężkości, stabilizator poprzeczny i bardziej sportowe nastawy amortyzatorów. Reakcje układu kierowniczego mają być o 25 procent szybsze, a w układzie hamulcowym zastosowano o 17 procent większe tarcze niż w standardowej wersji Pumy.

O wrażeniach – zarówno dźwiękowych, jak i z jazdy – przeczytasz wkrótce na motocaina.pl.

Cenę Forda Pumy mamy poznać jeszcze dziś – zaktualizujemy tekst, jak tylko Ford Polska ogłosi ceny.

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o możliwościach Pumy ST, to obejrzyj serię filmów Next Level – w roli głównej występuje profesjonalna kaskaderka filmowa i specjalistka jazdy precyzyjnej Lucy Jayne Murray, która pojawiła się w filmie Marvela „Black Widow”, ma również swój udział w filmach „Wonder Woman” i „Tomb Raider”, dublowała również w scenach kaskaderskich wiele doskonałych aktorek Hollywood

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze