Finał Red Bull As w Karcie – Monika nie przeszła

Monika Mazur z Tarnowa - kobiecy rodzynek w konkursie Red Bull As z Karcie nie zakwalifikowała się do finału, w którym nagrodą był wyścig gokartowy z Jaime Alguersuari. Ścigały się także celebrytki, ale co z tego wynikło, dowiesz się z naszej relacji.

Monikę Mazur mamy nadzieję niebawem zobaczyć z zawodach kartingowych – taki talent nie może się zmarnować!
fot. Frendl

Monika Mazur – 17-latka z Tarnowa, zajęła 7 lokatę w kwalifikacjach do wielkiego finału programu As w Karcie i niewielką różnicą czasu do poprzedzającego ją zawodnika, nie przeszła do głównego wyścigu (przechodzili kierowcy z miejsc 1-6). Była jednak największą niespodzianką eliminacji regionalnych w Radomiu – uzyskała wówczas trzecią lokatę. Przed występem w Warszawie przyznała, że obawia się samotnego startu w męskim gronie, ale sądząc po tym, jak doskonale radziła sobie podczas radomskich eliminacji, na pewno jeszcze o niej usłyszymy.

Kolejnym kobiecym akcentem wydarzenia był wyścig znanych z ekranu, czy świata sportu, celebrytek oraz dziennikarek prasy kobiecej. Wystartowały m.in. Sylwia Gruchała i Monika Pyrek, Agnieszka Cegielska, Małgorzata Socha. Do zmagań stanęło 7 zawodniczek, które rozpoczęły przejazd zapoznawczo-rozgrzewający. Sygnału startu do właściwego wyścigu panie zdawały się nie zauważać, ale gdy już ruszyły, to sportsmenki podkręciły tempo. Po ostatnim okrążeniu uczestniczki „wyścigu” postanowiły się zatrzymać i potraktować całość jako świetną zabawę przekraczając wspólnie linię mety. Prowadzącemu konferansjerowi oznajmiły gremialnie, że wygrała kobiecość.

Kobiety wspólnie, na nogach przekroczyły linię mety.
fot. Frendl

W „męskim” odpowiedniku wyścigu gwiazd zmierzyli się m.in. Paweł Korzeniowski, Michał Kościuszko (kierowca rajdowy), Jason Crump (żużel – wywiad z naszym idolem tutaj), Bartosz Obuchowicz (startował m.in. w rallycrossie), Alan Andresz. Panowie wzieli sobie wyścig mocno do serca i do ostatniej chwili widać było mocne zacięcie sportowe. Nie obeszło się bez obcierek o bandy i inne gokarty.

Po przeszło czterech miesiącach trwania projektu Red Bull As w Karcie, spośród ponad czterech tysięcy zgłoszeń biorących udział w programie, wyłoniony został najbardziej uzdolniony kierowca amator. Nagrodą główną, oprócz wyjazdu na Grand Prix Formuły 1 w Brazylii, była możliwość zmierzenia się z zawodowym kierowcą Formuły 1. Zaangażowanie każdego z dwudziestu czterech uczestników było bardzo duże. Walka na każdym z wiraży niejednokrotnie kończyła się uderzeniami w bandę. Od samego początku w czołówce wyścigu najlepiej sobie radził 31-letni reprezentant Zbylitowskiej Góry – Dariusz Madura. Podczas finałowego przejazdu uzyskał on ponad ośmiosekundową przewagę nad pozostałymi zawodnikami z podium. Znacznie ostrzejsza rywalizacja rozegrała się w walce o wicemistrzostwo. Klaudiusz Łazik z Dobrzenia Wielkiego prowadził zacięty pojedynek z 21-letnim Szymonem Rogacewiczem.

Jaime Alguersuari niestety nie zaprezentował się w bolidzie; wziął uział w wyścigu ze zwycięzcą Red Bull As w Karcie – Dariuszem Madurą.
fot. Frendl

Wyścig z Jaime Alguersuari (który zastąpił Marka Webbera, a pierwotnie Sebastiana Vettela, którego spodziewaliśmy się na początku konkursu Red Bull As w Karcie) i Dariusza Madury, nie był już aż tak emocjonujący – kierowca zespołu Scuderia Toro Rosso, jadąc tempem, które pozwoliło mu machać do publiczności w trakcie wyścigu, do końca rywalizacji nie oddał pierwszego miejsca.

Poza sympatycznym wymiarem wydarzenia jakim był niewątpliwie Red Bull As w Karcie, nie obyło się bez kilku humorystycznych wpadek prowadzącego, który informował zgromadzonych o m.in. wyścigach Formuły „Pierwszej” (prawidłowa nazwa to Formuła Jeden), czy też różnicy jednopunktowej rzekomo dzielącej Marka Webbera od pierwszego w klasyfikacji kierowców – Lewisa Hamiltona (różnica wynosi obecnie 3 punkty). Również infantylne pytania Katarzyny Burzyńskiej z MTV do tak wysokiej klasy kierowcy, jakim jest Mark Webber oraz jej okrzyki do mikrofonu mroziły krew żyłach… Mimo to, takie imprezy w sercu Warszawy są wyjątkowo potrzebne, ewidentnie popularyzują sport motorowy, pokazują m.in. kobietom, że zabawa w wyścigi gokartami nie jest ani trudna, ani wymagająca świetnych umiejętności jazdy, a całość przysparza mnóstwa adrenaliny i pozytywnych emocji.

Na Red Bull As w Karcie przybył także wyśmienity stunter – Chris Pfeiffer, spec od akrobacji motocyklowych. Galerię zdjęć z jego pokazu zamieścimy już jutro.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze