Rozmowa z idolem żużlowym – Jason Crump

Rozgrywki Grand Prix od lat dostarczają fanom czarnego sportu nie lada emocji. Każdy z nas trzyma kciuki za swojego idola, by to właśnie on wywalczył tytuł mistrzowski. Moim idolem od dziecka jest Jason Crump, który w sezonie 2009 został Mistrzem Świata. Jest to już trzeci tytuł na jego koncie. Zapraszam do lektury wywiadu z najlepszym z najlepszych.

fot. Kinga Wachowska

Jason Crump nowym Mistrzem Świata. Na pewno towarzyszy Ci ogromna radość!
Jestem bardzo szczęśliwy. Nie da się opisać wszystkich emocji, które mi teraz towarzyszą. Na pewno ogromna radość i satysfakcja. Jestem dumny z siebie i z tego, że zostałem Mistrzem Świata. 

Jest to kolejny tytuł Mistrza Świata na Twoim koncie. Już trzeci…
Kiedy byłem małym chłopcem zaczynającym wchodzić w świat żużla, nawet nie marzyłem, że zdobędę kiedykolwiek tytuł Mistrza Świata! Teraz na moim koncie są aż trzy. Miałem i nadal mam wielu wymagających rywali. Na pewno mogę tu wymienić takie nazwiska jak Tomasz Gollob, kiedyś Tony Rickardsson, a także Nicki Pedersen. Jestem niesamowicie szczęśliwy i dumny z tego, że udało mi się tyle osiągnąć! 

Koniec sezonu zbliżał się wielkimi krokami, gdy doznałeś kontuzji ramienia. Towarzyszyły Ci obawy, że cała praca może pójść na marne?
Pewnego dnia  pomyślałem, że po moim wypadku w barwach Belle Vue sezon dla mnie się skończył. Na całe szczęście był przy mnie  zespół ludzi, który doprowadził mnie z powrotem na tor. Im wszystkim chcę  bardzo podziękować.

Kinga podczas rozmowy ze swoim  idolem – Jasonem Crump
fot. z archiwum Kingi Wachowskiej

Nerwów nie brakowało. Wspomniana kontuzja utrudniła Ci występy w ostatnich dwóch rundach..
Faktycznie ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie. Każdy żużlowiec zdaje sobie sprawę z tego, że kontuzje to część naszej codzienności. Kiedy się przydarzą, musisz użyć wszelkich dostępnych metod, żeby wrócić do sprawności najszybciej, jak możliwe. Sporo wycierpiałem we Włoszech. Start w Terezano był dla mnie bardzo bolesny. Teraz mogę powiedzieć, że było warto! Jestem Mistrzem Świata. 

Cały sezon ciężko pracowałeś na sukces. Twój wysiłek został wynagrodzony. Kto był przy Tobie przez ten cały czas?
Mam ogromne wsparcie ze strony mojej żony i dzieci. Jestem bardzo wdzięczny za to i uważam, że jestem wielkim szczęściarzem mając to wszystko. Podziękowania należą się także fanom, sponsorom i oczywiście mój zespół zasługuje na uznanie. 

W tym roku do GP dołączył Emil Sajfutdinow. Młody żużlowiec zaskoczył wszystkich swoją formą. Jak zapatrujesz się na obecność młodej krwi w GP?
Obecnie mamy kilku nastolatków, którzy wykazują się bardzo dobrą jazdą. W momencie, gdy zaczynają szarżę na żużlowych owalach, to tacy starzy zawodnicy jak Tomasz Gollob,  czy ja, muszą obawiać się tych młodzieńców. Przed nimi jeszcze długa droga, a my mamy już bliżej niż dalej do zakończenia kariery. 

Teraz zasłużony odpoczynek i świętowanie mistrzowskiego tytułu. Czego można Ci teraz życzyć?
Trochę odpoczynku. Jednak już niebawem zaczynamy przygotowania do nowego sezonu. Chcę w nowym roku – podobnie jak w tym, jeździć na wysokim poziomie.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze