Fakty i mity na temat uszkodzeń opon motocyklowych

Odpowiadamy na pytania - czy preparat typu „łatka w sprayu” niszczy oponę? Czy oponę po 5 latach użytkowania należy wymienić? Czy warto kupować „leżaki”? Czy każda oponę da się naprawić u wulkanizatora?

Opony motocyklowe – kompendium wiedzy
fot. Bridgestone

Zapytałyśmy eksperta – Wojciecha Puławskiego – założyciela wrocławskiego serwisu opon motocyklowych motoguma.pl o dręczące motocyklistów problemy.

Opona potraktowana „łatką w sprayu” nie jest już do odratowania

MIT

Ze środkami do tymczasowego łatania opony nie mamy w naszym serwisie złych doświadczeń. To bardzo dobre środki i pomocne motocyklistom na trasie. Taką oponę  po ściągnięciu musimy umyć od środka i im wcześniej po użyciu takiego środka to nastąpi, tym lepiej. Nie jest to może zapachowo przyjemne, ale usunięcie warstwy uszczelniacza nie stanowi żadnego problemu.

Wartstwa opony diagonalnej z opasaniem.
fot. Pirelli

Często jednak problemem jest znalezienie takiej (zalanej) dziury, szczególnie przy niewielkich uszkodzeniach. Wtedy opony nie da się naprawić. Więc, przy małym uszkodzeniu lepiej nie wciskać tego typu środka, tylko odpompować oponę i dojechać do serwisu.

Po użyciu środka do łatania opony można dalej jechać normalnie

MIT

Musimy pamiętać, że ta opona nie jest naprawiona – ona jest częściowo przywrócona do sprawności, by umożliwić dotarcie do warsztatu, który tą oponę naprawi. Przy czym, bardzo ważne jest zredukowanie prędkości dalszej jazdy (50-60 km/h).

Nie powinno się naprawiać przednich opon, tylko je wymieniać

PRAWDA

Profesjonalne serwisy opon motocyklowych nie naprawiają przednich opon po przebiciu (wg. norm niemieckich). Przeciążenia na przedniej oponie są bardzo duże i taka załatana opona może być niebezpieczna. Wyjątkiem są opony dętkowe, w których łata się dętkę.

Podobnie jest przy wymianie opon na nowe – w pierwszej kolejności należy wymieniać oponę przednią (gdy np. nie stać nas na wymianę na raz, obydwóch). Bo tylną oponę, jakby holujemy, a przednia zawsze nas prowadzi i musi to robić dobrze.

Zestaw naprawczy do opon bezdętkowych powiększa dziurę i niszczy oponę

PRAWDA

Zestaw taki składa się z szydła, kleju i „sznurka”. Najważniejsze jest znalezienie dziury, następnie przekładamy sznurek przez szydło, zalewamy klejem i wprowadzamy w nią. Po wyciągnięciu szydła przycinamy wystającą końcówkę sznurka. Jest to duża ingerencja w oponę, bo jakby przebijamy ją ponownie, czymś większym. A opona to nie tylko guma, to wielowarstwowa struktura z kordu i jeżeli ją uszkadzamy, rozciągamy – to bardzo często kończy się to koniecznością wymiany opony na nową. Bo zbyt duży kołek musiałby być użyty do naprawy, a to już pogarsza znacznie właściwości opony. Rzadko kiedy, okazuje się, że taką oponę można naprawić.

Ale powiedzmy, że do takiej spokojnej jazdy, opona załatana sznurkiem może być nadal zdatna (wyjątkiem są uszkodzenia boku opony), jednak jeżeli chcemy jeździć szybko  – oponę koniecznie trzeba wymienić.

Opony motocyklowe – wybór, eksploatacja, oznaczenia: kompendium wiedzy o oponach motocyklowych. Kliknij tu.

Nie ma znaczenia, w którym miejscu opony jest dziura

MIT

Dziur powstałych na boku opony (od felgi do rantu opony) nie naprawia się. Jej konstrukcja to uniemożliwia. Podobnie jest na bocznych częściach bieżnika – poza 70 % bieżnika, licząc od środka. Czyli, 15% z jednej strony bieżnika i z drugiej – jest zaliczane do boku opony. Ingerencja w warstwy materiałów po bokach opony powoduje, że ona pracuje niewłaściwie i zagraża bezpieczeństwu motocyklisty.

Przy uszkodzeniu wentyla, żaden tymczasowy środek zaradczy nie pomoże

PRAWDA

Jeżeli wentyl jest sparciały i nie trzyma przy feldze – to nic z tym nie robimy, tylko szukamy najbliższego wulkanizatora. Nie ma sensu tego miejsca uszczelniać, bo każda taka próba, powiększa wydostawanie się powietrza. A jeżeli wentyl odpadnie – to najbardziej niebezpieczna sytuacja dla motocyklisty, bo powietrze z opony ucieka natychmiast! Zalecamy wymianę wentyla za każdym razem, gdy coś robimy z oponą w zakładzie wulkanizatorskim, bo dodatkowy koszt to 5 zł, a zmniejszamy wtedy ryzyko utraty ciśnienia spowodowanej starym wentylem, praktycznie do zera.

Najprostszym sposobem na dziurę w oponie może być zwykły wkręt

PRAWDA

Jest to jakaś metoda na czas dojechania do serwisu, gdy nie mamy ze sobą zestawu naprawczego. Mała dziura może się przez to nieco powiększyć, ale nie jest element wbity, ale wkręcony (aż do schowania łebka), więc szkody na oponie nie muszą być duże.

Warstwa opony radialnej z poprzecznym opasaniem
fot. Pirelli

Jak wbijemy śrubę przez przypadek, na trasie – to wtedy jest to ryzykowna gra. Bo być może ona nie uszkodziła wszystkich warstw opony i lepiej ją wyjąć niż dokręcić (i z pewnością zrobić większą dziurę).

Nie należy używać opony starszej niż 5 lat od daty DOT na oponie

MIT

Wg. uznanych producentów – opona zachowuje właściwości nowej przez 3 lata. I opona, która jest właściwie przechowywana, a ma datę produkcji 2011, jest nadal oponą nową. Producenci zabezpieczają oponę specjalnymi teflonami i utrwalaczami, więc odpowiednie leżakowanie (do 3 lat) nie powoduje żadnej utraty jej właściwości. Bieg tego okresu zaczyna się w momencie założenia i użytkowania opony. W Polsce zakorzeniony jest taki mit, że najlepiej kupić oponę z najświeższą datą, a nigdzie na świecie nie przywiązuje się do tego, aż takiej wagi! U nas pytają się z dokładnością do tygodnia o datę, by mieć ją, jak najświeższą. Opony z 2015 sprzedawałyby się najlepiej (śmiech).

Zdarzają się nam klienci na 12-14 letnich oponach, najczęściej na chopperach, które poprzez styl jazdy, wolniej zużywają opony. Taka opona oczywiście jest za twarda i nie ma właściwości takich, jakie powinna mieć. Poznać starą oponę można po pęknięciach na bieżniku i zmurszeniach na bokach. Kolejnym objawem jest spłaszczenie bieżnika, czyli zanik owalnej struktury (robi się taki schodek). Nawet, jeżeli opona trzyma – to jest już, zdecydowanie do wymiany. Jeżeli tych objawów nie ma, jeżeli wciskając paznokieć w oponę, czujemy, że jest miękka – to jedynie DOT nie powinien być powodem do wymiany opony. Nie dajmy się zwariować (śmiech).

Kupowanie używanych i leżakowanych opon jest niebezpieczne

MIT

Z doświadczenia własnego i klientów – nie mamy żadnych uprzedzeń, jeżeli chodzi o używane opony czy leżaki, które mają te same właściwości, a są o połowę tańsze. Najbardziej racjonalny bywa zakup opon z górnej półki, które przeleżały (w odpowiednich warunkach) te 3-4 lata. Szczególnie, jeśli jeździ się dużo i po torze, bo wtedy potrzebujemy kilka kompletów opon w sezonie. Z oponami używanymi należy uważać, gdyż na rynku nieuczciwi sprzedawcy praktykują pogłębiane bieżnika (prawdopodobnie jakimiś dłutami), tak aby kupujący widział, że opona ma jeszcze głęboki bieżnik. Takie praktyki są bardzo niebezpieczne i uszkadzają opony, zmniejszając znacząco nasze bezpieczeństwo! Kupując używaną oponą należy dokładnie przyglądnąć się rowkom w oponie, czy wyglądają na fabrycznie wykonane – czyli powinny być równe i bez żadnych zagłębień. Jeżeli mamy obawy, powinniśmy zrezygnować z zakupu lub umówić się ze sprzedającym w wyspecjalizowanym serwisie opon w którym obsługa bezpłatnie zaopiniuje, czy opona nadaje się do założenia.

Fakty i mity o:
instalacjach gazowych (LPG) w samochodachtutaj;
– o kobietach za kierownicą – tutaj;
– o zapinaniu pasów bezpieczeństwa – tutaj.

Łatwiej wymienić oponę samochodową niż motocyklową

PRAWDA

Zdarzyło mi się, jako motocykliście być odsyłanym z kwitkiem z wulkanizacji, bo pracownicy zakładu nie chcieli się podjąć zdejmowania opony w motocyklu. Z samochodem sprawa jest prosta, bo wykręci się śrubki i już. W motocyklu jest łańcuch, tarcze, klocki i brak umiejętności u wulkanizatora rodzi problem. Naprawią oponę i owszem, ale już ściągniętą. Często jest też tak, że wymiany się podejmą, ale już nie wyważą, bo nie mają odpowiedniego do motocykla, sprzętu. Opony na przednim kole do rozmiaru 120 można wyważać statycznie. Zanim otworzyliśmy motogumę we Wrocławiu, to najbliższy punkt profesjonalnej wymiany opon motocyklowych (z dynamicznym wyważaniem kół) był 100 kilometrów dalej! A 10 gram niedoważenia opony – to przy 100 km/h jest jak, 10 kg uderzające po oponie. Dlatego temat jest dość poważny!

Źle wyważona opona bardzo często powoduje odczuwalne drgania na kierownicy i niestabilne prowadzenie motocykla, przyspiesz też zużycie łożysk.

Łatka w sprayu i zestaw do napraw opony bezdętkowej.
fot. Edyta Wrucha, Motocaina.pl

Dobre ciśnienie w oponie służy bezpieczeństwu jazdy

PRAWDA

Są różne zdania w tym temacie – niektórzy mówią, że jak ktoś chce sportowej jazdy, to powinien po przyjeździe na tor spuścić nieco powietrza z opony, bo rozgrzane opony zmienią ciśnienie w oponie. Ale nikt nie określa ile dokładnie tego powietrza i gdzie jest ta granica bezpieczeństwa. A jest prostsze rozwiązanie – napompowanie kół azotem, który jest zupełnie niewrażliwy na różnice temperatur. Ma to też pozytywny wpływ przy normalnej jeździe, gry są zimne poranki a potem temperatura asfaltu jest znaczna. Rano ciśnienie możemy mieć dobre, a potem, będzie to jazda na oponach przepompowanych. Wtedy droga hamowania się wydłuża, zużycie opony i jej prowadzenie jest niewłaściwe. Napompowanie azotem nie zwalnia nas od regularnego sprawdzania ciśnienia w kołach. Bardzo często przyjeżdżają do nas motocykliści na super sprzęcie, świetnie ubrani – a jeżdżący na niedopompowanych oponach! I się dziwią, dlaczego motocykl się źle w zakrętach trzyma? Nie za dobrze to o nich świadczy… A kompresory są prawie na każdej stacji, można spokojnie, co 3-cie tankowanie na to ciśnienie w oponach zerknąć. Nawet w serwisach, najczęściej jest to usługa bezpłatna. A jeżeli nie jesteśmy pewni, jakie powinniśmy mieć ciśnienie – obsługa serwisu sprawdzi w odpowiednim katalogu, jakie ciśnienie zalecane jest przez producenta.

W serwisie motoguma.pl motocyklistki mają pompowanie opon azotem – za darmo oraz 10% zniżki na wszystkie, inne usługi i zakupy.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

W POWIETRZU JEST 78% AZOTU HAHA

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Kolkiem to twoja stara wczoraj zapialem

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

naprawa przez kołkowanie to parodia i lenistwo fachmanów

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

i tego sie trzymajmy 😉

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Widzę że „fachowcy” (komentujący poniżej) zawsze wiedzą lepiej…

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

78 chyba…

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

A w powietrzu jest 98% azotu haha

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

„A jest prostsze rozwiązanie – napompowanie kół azotem, który jest zupełnie niewrażliwy na różnice temperatur.”

BZDURA! Każdy gaz w oponie jest wrażliwy na zmianę temperatur.
Odsyłam autora tej wypowiedzi do książki od fizyki z liceum – tam jest to dokładnie wytłumaczone.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze