Karolina Chojnacka

Extreme E startuje już w kwietniu. Gdzie będą się ścigać zawodniczki i zawodnicy?

Za mniej niż 40 dni wystartuje pierwsza na świecie elektryczna off-roadowa seria wyścigowa.

Odliczanie trwa – już mniej niż 40 dni zostało do oficjalnego rozpoczęcia inauguracyjnego sezonu off-roadowych wyścigów Extreme E.

Na początek elektryczne SUV-y ODYSSEY 21 zmierzą się z pustynią Arabii Saudyjskiej. Wybierając trasy w pobliżu obszarów zagrożonych, organizatorzy serii Extreme E mają na celu podniesienie świadomości na temat zmian klimatu wśród fanów sportów motorowych na całym świecie. Chcą także zachęcić polityków, mieszkańców i władze lokalne w tych miejscach do wzmożenia wysiłków na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. W Arabii Saudyjskiej rozciąga się największy obszar piasku na świecie. Mogłoby się zdawać, że to środowisko jest niegościnne dla życia – a jednak również stanowi unikalny ekosystem bardzo wart zachowania. 

I etap – piasek Pustyni Arabskiej

I etap wyścigu rozegra się wokół Al-Ula, miasta w oazie około 150 kilometrów na południowy zachód od Tayma  i 400 kilometrów na północny zachód od Medyny. Niedaleko znajduje się również Kanał Sueski, który łączy Morze Czerwone z Morzem Śródziemnym przez Przesmyk Suez. Al-Ula  powstało na miejscu biblijnego miasta Dedan. Niegdyś, gdy było stolicą Królestwa Lihyan, krzyżowały się w nim starożytne szlaki handlowe, a dziś ma wielkie znaczenie dla kultury i historii jako obszar licznych stanowisk archeologicznych. Na przykład położone ok. 20 km od miasta Mada’in Salih zostało w 2008 roku, jako pierwsze miejsce w Arabii Saudyjskiej w historii, umieszczone na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Niestety globalne ocieplenie przyspiesza erozję 110 monumentalnych grobowców w Mada’in Salih, wykutych w piaskowcu około 2000 lat temu.

Sandra Roslan, odpowiedzialna za projekt w Extreme E w Continental, który jest jego inicjatorem i partnerem, a także dostawcą opon do pojazdów biorących udział w wyścigu, wyznała:

Piękno tego miejsca zapiera dech w piersiach. Jednocześnie stawia ono również najtrudniejsze wyzwania; ekstremalne upały, bardzo niska wilgotność, wiatr i drobny piasek będą wyjątkowym testem dla kierowców i ich sprzętu podczas pierwszego etapu wyścigu.

{{ image(34623) }}

Przeczytaj też: Zawodniczki Extreme E testują elektryczną terenówkę

II etap – wydmy nad oceanem w Senegalu

Następnie zawodnicy udadzą się do brzegów Lac Retba – znanego również jako Lac Rose – w pobliżu stolicy Senegalu, Dakaru. Zawartość soli w jeziorze jest podobna do tej w Morzu Martwym, a  swoją niezwykłą barwę zawdzięcza ono produkującym czerwony pigment glonom Dunaliella salina, które żyją w jego wodach. To niezwykłe miejsce, ale ze względu na bliskość wybrzeża, niestety jest coraz bardziej zagrożone z powodu zmian klimatycznych. 

Akwen, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, znajduje się niecały kilometr od Atlantyku, oddzielony od oceanu zaledwie kilkoma rzędami wydm. I ten właśnie pas ziemi z upływem czasu jest coraz cieńszy. Linia brzegowa zabiera obecnie od trzech do czterech metrów masy lądowej każdego roku z powodu rosnącego poziomu morza.

{{ image(34622) }}

Dlatego w weekend poprzedzający wyścig Extreme E w Senegalu organizatorzy wspólnie z lokalnymi władzami rozpoczną projekt mający na celu odzyskanie wybrzeża. Oprócz tego, na obszarze odpowiadającym 112 boiskom piłkarskim posadzonych zostanie milion drzew namorzynowych. W dniach 29 i 30 maja na kierowców, zespoły i najnowocześniejsze elektryczne SUV-y ODYSSEY 21 czekają poważne wyzwania na wąskich off-roadowych trasach, obfitujących w wydmy, solne równiny, żwir, skały i pagórki między Lac Rose a wybrzeżem Atlantyku. Podobnie jak we wszystkich lokalizacjach Extreme E, trasy są zaprojektowane tak, aby uwzględniać istniejące przeszkody i warunki – bez konieczności zmieniania naturalnego otoczenia, tak żeby uniknąć szkód w środowisku.

III etap – na lodowcach Grenlandii

Po pustyni i oceanie kolejne wyzwanie stanowić będzie lód. W ostatni weekend sierpnia seria Extreme E zwróci uwagę na Grenlandię, leżącą na pierwszej linii walki z globalnym kryzysem klimatycznego. Około 70% całkowitych publicznych dostaw energii pozyskiwanych jest tu obecnie ze źródeł odnawialnych, a liczba ta wciąż rośnie. Jednocześnie nigdzie na świecie skutki globalnego ocieplenia nie są bardziej widoczne. Tylko w ostatnim roku Grenlandia straciła 600 miliardów ton lodu.

Gospodarzem bitwy o punkty i lokaty na tym etapie wyścigu Extreme E będzie Kangerlussuaq. Osada ta, położona około 50 kilometrów na północ od koła podbiegunowego, znajduje się u nasady około 163-kilometrowego fiordu o tej samej nazwie. Leży znacznie dalej w głąb lądu niż jakakolwiek inna miejscowość na Grenlandii. Na tor wyścigowy wybrano pod nadzorem naukowców długą mieliznę pokrytą piaskiem, nazywanym mąką skalną, pochodzącym ze złóż lodowcowych.

{{ image(34620) }}

Przeczytaj też: Trofea Extreme E na ratunek morskim zwierzętom

IV etap – w lasach deszczowych Brazylii

Przedostatni etap w tym inauguracyjnym sezonie Extreme E odbędzie się w październiku w lasach deszczowych Amazonii w Brazylii. Istnieniu tego obszaru zagraża wiele poważnych czynników, z których nadmierna eksploatacja i wycinka oraz wypalanie gruntów są obecnie jednymi z najbardziej aktualnych i pilnych. Roslan podkreśla:

Ochrona lasów tropikalnych należy do największych globalnych wyzwań naszych czasów. A Brazylia stanowi kluczowy obszar pod tym względem.

Rywalizacja Extreme E odbędzie się w  Santarém  w stanie Pará – w połowie drogi między Manaus na zachodzie i  Belém  na wschodzie, u zbiegu rzek Tapajós  i Amazonki. Miasto powstało w 1661 roku.

Wyścig odbędzie się w regionie, który już doświadczył rozległych wycinek i pożarów. Jednym z celów organizatorów Extreme E jest ponowne obsadzenie lasem deszczowym obszaru odpowiadającego wielkością terenom wykorzystanym na wyścig w każdym kolejnym jego sezonie. – Ze sportowego punktu widzenia, w Amazonii zespoły będą się zmagać z najwyższymi temperaturami w sezonie. W ciągu dnia słupki rtęci wzrosną do 32°C, ale przynajmniej w październiku poziom wilgotności nie będzie tak wysoki, jak w kilku innych miesiącach. 

{{ image(34621) }}

Przeczytaj też: Extreme E: pierwsze testy w gwiazdorskiej obsadzie za nami

Finał – Park Narodowy Tierra del Fuego w Argentynie

Pierwszy mistrz Extreme E zostanie ogłoszony w grudniu – po zakończeniu finału sezonu w Ushuaia w Argentynie. „Ushuaia” to w lokalnym języku Indian Yáman słowo oznaczające „zatokę u kresu”. Ushuaia, położona nad kanałem Beagle, jest najbardziej wysuniętym na południe miastem nie tylko w Argentynie, ale na całym świecie.

Zawodnicy Extreme E będą ścigać się w Parku Narodowym Tierra del Fuego, położonym około 18 kilometrów od Ushuaia, w którym największą atrakcję stanowi lodowiec Martial, zagrożony zmianami klimatycznymi. Sandra Roslan, kierowniczka projektu Extreme E w Continental, mówi:

Na podstawie danych zebranych w latach 1960-2006 i za pomocą modelu klimatycznego naukowcy obliczyli, że lodowiec może się całkowicie roztopić na początku XXII wieku.

Ta ponura perspektywa zagraża także innym lodowcom. Od ponad 120 lat World Glacier Monitoring Service gromadzi dane na temat zmian w lodowcach na całym świecie. Prace objęły obserwację lodowców referencyjnych w prawie 20 różnych regionach górskich na całym świecie. Obecne tempo topnienia lodowców na świecie jest bezprecedensowe. Jako główną przyczynę eksperci zidentyfikowali globalne ocieplenie spowodowane zmianami klimatycznymi.

Sezon 2021 w skrócie:

Al-Ula, Arabia Saudyjska                          3/4 kwietnia

Dakar, Senegal                                          29/30 maja

Kangerlussuaq, Grenlandia                       28/29 sierpnia

Santarem, Brazylia                                    23/24 października

Ushuaia, Kraina Ognia                              11/12 grudnia

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze