Karolina Chojnacka

Jak chronić się przed kradzieżą „na walizkę”? Czy etui na kluczyki samochodowe to dobry pomysł?

W dobie rozwoju elektroniki, zabezpieczeń i sposobów na samochodowych złodziei, to często oni sami wykorzystują zdobycze technologii - tylko do niewłaściwych celów. Jak się chronić przed kradzieżą „na walizkę”? Jak zabezpieczyć kluczyk? I czy warto kupować specjalne etui za kilkaset złotych?

Wśród złodziei króluje obecnie tzw. „kradzież na walizkę”, która swoją wątpliwą popularność zaczęła zdobywać w 2017 roku, wraz z upowszechnieniem się  systemów bezkluczykowych w samochodach. Przy tej metodzie wszystkie specjalistyczne urządzenia antywłamaniowe mając uchronić nasze samochody przed kradzieżą, po prostu „wymiękają”.

Do kradzieży „na walizkę” złodzieje wykorzystują dwa urządzenia, które swoim wyglądem przypominają walizki. Jedno z nich wzmacnia bezprzewodowy sygnał z kluczyka, a drugie przekazuje go do samochodu, dzięki czemu złodziej może odblokować drzwi, uruchomić silnik w samochodzie i odjechać, nie wzbudzając niczyich podejrzeń.  

Przeczytaj też: Czy można ukraść auto w 6 sekund, czyli kradzież „na walizkę”

Policja co chwila ostrzega przed tą metodą kradzieży i apeluje o zabezpieczenie się przed kradzieżą „na walizkę”. Jak chronić się przed kradzieżą „na walizkę”? Jak zabezpieczyć kluczyk?

Ponieważ złodzieje, by odblokować samochód metodą „na walizkę” muszę przechwycić sygnał z kluczyka, warto umieścić go w takim miejscu, które to uniemożliwi.  Takim, które zablokuje sygnał z kluczyka.

W Internecie znajdziemy mnóstwo stron, gdzie kupimy etui czy pudełko antykradzieżowe na kluczyk keyless. Ich przedział cenowy wacha się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.

Etui jest małe, podręczne, eleganckie, bez problemu zmieści się w naszej torebce czy kieszeni kurtki i będzie chronić nasz pojazd wszędzie tam, dokąd pojedziemy. Etui dodatkowo chroni kluczyk przed uszkodzeniami i zniszczeniami np. w przypadku jego upuszczenia.  Pudełka nie zmieścimy do torebki, ale za to schowamy w nim pilot do bramy wjazdowej i garażowej, telefon komórkowy czy też zapasowy kluczyk do auta.

Jak chronić się przed kradzieżą „na walizkę”

Przeczytaj też: Oszuści mają nowy sposób na kierowców – wyłudzenie „na kłódkę”

A co jeśli nie chcemy przepłacać? Sygnał z kluczyka równie skutecznie jak specjalistyczne etui zablokuje zwykłe metalowe pudełko, na przykład takie po cukierkach czy miętówkach. Przetestowałam to na kilku samochodach i działa. Minusem metalowego pudełka jest to, że w torebce zajmuje więcej miejsca niż etui, jest mniej eleganckie, no i kluczyk, trochę obija się o ścianki, wydając dźwięk jak grzechotka. Ale jako specjalne miejsce do przechowywania kluczyka w domu, sprawdza się idealnie.

Jeśli nie mamy w domu metalowych pudełek, i nie chcemy kupować specjalnych „ochraniaczy”, możemy zawinąć kluczyk w kuchenną folię aluminiową. Minusem jest to, że folia szybko się niszczy i trzeba ją często wymieniać.

Oczywiście najlepiej by było, gdybyśmy zabezpieczali kluczyk za każdym razem, gdy wychodzimy z auta. Zabezpieczenie kluczyka tylko w domu  to absolutne minimum. Nie dajmy się złodziejom!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze