Elektryczne BMW M? Producent pracuje nad swoim pierwszym sportowym elektrykiem
Niemcy nie zaprezentowali jeszcze modelu, który ma rozpocząć nowy elektryczny rozdział w historii marki, a już teraz potwierdzili, że nad jego wzmocnioną wersją pracuje dywizja M.
Modelem o którym mowa jest sedan klasy średniej i4, którego koncepcyjną wersję mogliśmy zobaczyć kilka miesięcy temu. Auto zostanie zaprezentowane jeszcze w tym roku i zapoczątkuje nową linię elektrycznych modeli, które będą oferowane równolegle ze spalinowymi.
BMW Concept i4 – tak brzmi napęd elektryczny przyszłości!
Jak zapowiedział szef BMW M Markus Flasch, już w przyszłym roku zaprezentują pierwsze elektryczne auto ze znaczkiem M, bazujące na i4. Zaznaczył jednak, że nie będzie to rywal M3, lecz samochód o charakterze zbliżonym do modeli pokroju M340i. Nie powinniśmy więc spodziewać się rasowego auta sportowego, a mocnego auta ze sportowymi dodatkami noszącymi znaczek M.
Na pierwszy rzut oka taka deklaracja kłóci się z zapowiedzią, że i4 M napędzać będą dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 530 KM, a pierwszą setkę auto osiągnie w 4 sekundy. Dla przypomnienia niedawno zaprezentowane M3 Competition ma 510 KM i przyspiesza do 100 km/h w 3,9 s. Możliwe że Flasch miał na myśli ogólny charakter samochodu i najmocniejsze i4 będzie bardziej nastawione na komfort niż M3, a jego prowadzenie będzie wyraźnie gorsze z uwagi na wyższą masę elektryka.
BMW iX3 – pierwszy w pełni elektryczny model z linii BMW X już dostępny w sprzedaży
Szef BMW M przyznał, że jego zespół pracuje także nad bezpośrednim rywalem dla M3, napędzanym wyłącznie energią elektryczną, ale czekają na właściwą technologię. Prawdopodobnie chodzi mu o nowy rodzaj baterii, który pozwoli osiągnąć znacznie większy niż teraz zasięg, przy zmniejszeniu rozmiaru i masy własnej akumulatorów. Te obecnie stosowane o dużej pojemności mogą ważyć nawet 500-700 kg, a fizyka jest nieubłagana.
Najnowsze
- 
                                                
                                                    
	Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. - 
                                                
                                                    
	Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
 - 
                                                
                                                    
	Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
 - 
                                                
                                                    
	Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
 - 
                                                
                                                    
	Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	
	
	
	
	
	
Zostaw komentarz: