Dyson N526 to siedmiomiejscowy elektryk o zasięgu niemal 1000 km

A dokładniej mówiąc, miał być. Samochód co prawda powstał, ale właściciel firmy zadecydował o zarzuceniu projektu.

Pomysł żeby Dyson, znany producent odkurzaczy, zajął się produkcją elektrycznego samochodu, został ogłoszony w 2017 roku. Ambitny plan, ale sir James Dyson, właściciel i najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii, nie szczędził środków. Skompletował ponad 500-osobowy zespół i wyłożył 2,5 mld funtów na ten projekt i technologie z nim związane.

Elektryki są bardziej czyste od aut spalinowych? Ujawniamy prawdę

Po około dwóch latach prac Dyson podjął decyzję o zarzuceniu projektu. Był zadowolony z efektów, ale jego założenia okazały się zbyt ambitne, jak na realia rynkowe. Według wyliczeń firmy, jej pierwszy model, siedmioosobowy SUV, musiałby kosztować w przeliczeniu około 750 tys. zł, aby pokryć koszty projektu oraz produkcji. Kwota kosmiczna, ale nadal zbyt mała, bo pozwalająca firmie wyjść na zero. Należałoby doliczyć jeszcze zarobek producenta, a także podatki.

Ostatnio Dyson podzielił się po raz pierwszy zdjęciami prototypu modelu o kodowej nazwie N526. Auto ma 5 m długości, 2 m szerokości oraz 1,7 m wysokości, a do tego ma wielki rozstaw osi (producent nie podał jaki dokładnie). Napędzają go dwa silniki o mocy 272 KM każdy, a przyspieszenie do 100 km/h ma odbywać się w czasie poniżej 5 s.

Tesla ponownie zrewolucjonizuje auta elektryczne? Wkrótce pokaże „superbaterie”

Największe wrażenie robi zdecydowanie zasięg, który szacowano na 965 km. Miał być on realny dzięki zastosowaniu baterii o stałym elektrolicie, nad którymi pracował Dyson. Technologia ta uznawana jest za kolejny krok w ewolucji pojazdów elektrycznych, ale do tej pory żaden producent nie doszedł do etapu, w którym byłaby możliwa ich komercyjna produkcja.

Polacy zbudowali elektrycznego Malucha

Pomimo tego, że projekt wprowadzenia nowej marki samochodowej na rynek (pierwotne plany zakładały stworzenie trzech modeli) upadł, to przeprowadzone prace i badania nie pójdą na marne. Dyson chce nadal rozwijać technologię baterii ze stałym elektrolitem, a także systemy analizujące otoczenie, uczenie maszynowe oraz sztuczną inteligencję. Bardzo ciekawi nas także rozwiązanie, które miało zastąpić klasyczne ekrany we wnętrzu N526. Według słów właściciela firmy, jest to rodzaj wyświetlacza head-up, który zamiast na szybie, wyświetla informacje przed oczami kierowcy, niczym hologram.

https://www.youtube.com/watch?v=RCgE6HGdH2E

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Taki zasięg to ja rozumiem! Ale jednak cena już jest nie do zaakceptowania. Z siedmioosobowych zostaje przy spalinowym rextonie, który startuje od 135 tys albo w sumie i mniej jak ma się kartę DR

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze