„Drogowy nauczyciel” w taksówce. A może to autor nagrania był „nauczycielem”?

Polskie drogi pełne są sprzeczności oraz antagonizmów. A także absurdów, w których osoby wyczulone na agresję drogową, same stają się agresorami.

Co tu zaszło według autora nagrania? Oddajmy mu głos (pisownia oryginalna):

Wszyscy jechaliśmy jak należy, nikt nikomu nic nie zrobił, ale Pan z taxi postanowił nas nauczyć, że lewym pasem się nie porusza..

W ocenie autora nagrania „pan z taxi” złośliwie wjechał przed niego i hamował, aby go pouczyć, że z lewego pasa nie należy korzystać. A jak było naprawdę?

Blokował lewy pas, a teraz żali się, że „poganiaczowi w Audi” się to nie spodobało

Autor nagrania jadący autem dostawczym (wnioskujemy po perspektywie z jakiej kręciła kamerka) jechał lewym pasem, podczas gdy na środkowym miejsca było znacznie więcej, a prawy wydawał się zapomniany. Niby Polska, a widok jak w Wielkiej Brytanii.

Na agresję odpowiedział agresją, a teraz żali się w internecie, że go atakują bez powodu

Kierowca taksówki wjechał przed autora nagrania i hamował, ale… hamował już wcześniej. Zwalniał, żeby zrównać się prędkością z pojazdami na lewym pasie i wjechać między nie. A co zrobił autor nagrania? Nie zwiększył dystansu, tylko siedział mu na zderzaku i bez przerwy świecił w niego długimi światłami. To kto tu jest „nauczycielem drogowym”?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze