Nadchodzi Deus Vayanne – elektryczny hipersamochód z Austrii
Deus Automobiles to nowy, motoryzacyjny startup założony dwa lata w Wiedniu. Producent zaprezentował właśnie koncepcję elektrycznego hipersamochodu podczas salonu w Nowym Jorku.
Deus Vayanne to owoc współpracy Italdesign i Williams Advanced Engineering. Samochód pojawi się na ulicach dopiero w 2025 roku, a jego produkcja będzie mocno ograniczona – powstanie tylko 99 egzemplarzy.
Luksusowy hipersamochód z Austrii będzie zasilany jednostką elektryczną o mocy 1640 kW. Maksymalny moment obrotowy tego zestawu to 2200 Nm. Prędkość maksymalna deklarowana przez producenta to 400 km/h, a sprint od 0 do 100 km/h potrwa mniej niż dwie sekundy.
Zobacz: Nowy DeLorean zadebiutuje już w 21 sierpnia!
Producent ma na celu zostać pierwszą firmą w historii motoryzacji, która wprowadzi na rynek samochód o maksymalnej mocy przekraczającej 2200 KM. Jednocześnie ma zapewniać „wygodne i luksusowe wrażenia z jazdy, wyjątkowe osiągi oraz maksymalną praktyczność podczas codziennego użytkowania”.
W zeszłym roku firmy Italdesign i Williams Advanced Engineering rozpoczęły współpracę w kwestii projektu modułowej platformy do budowy samochodów elektrycznych klasy premium.
Przeczytaj koniecznie: Rimac Nevera za 10 mln zł szaleje w błocie!
Firma zamierza stworzyć bazę do tworzenia pojazdów dostosowanych do specyfikacji wskazanych przez klienta. Priorytetem była elastyczność, wydajność i krótki czas wprowadzenia na rynek. Platforma jest skierowana pod kątem niszowych modeli, które nie będą trafiać do produkcji wielkoseryjnej.
Marka Williams kojarzy się wszystkim z samochodami wyścigowymi, ale już niebawem brytyjska marka będzie coraz mocniej skłaniać się ku samochodom ciężarowym. Na początku tego roku Williams został przejęty przez australijską firmą wydobywczą Fortescue Metals Group.
Najnowsze
-
To koniec darmowych autostrad w Polsce? Rząd może nie mieć wyjścia
Chociaż obecna koalicja rządząca nie zamierzała realizować obietnic PiS w sprawie szybkiego zniesienia opłat na wszystkich polskich autostradach, docelowo wszystkie miały być bezpłatne. Miały, ale nie wiadomo czy będą, ponieważ rządu może być nie stać na utrzymywanie ich z budżetu państwa. -
Za mały budżet i unieważniony przetarg – budowa nowego odcinka S17 wreszcie (chyba) może się zacząć
-
Motocyklowe zabezpieczenia antykradzieżowe – przegląd rozwiązań na sezon 2024
-
Kierująca „nie zachowała ostrożności” nielegalnie zawracając prosto pod koła busa
-
Rząd dopłaci do zakupu używanych samochodów. Na stole 1,6 mld zł
Zostaw komentarz: