Daihatsu w stylu moro
Dla kobiet nie bez znaczenia są aktualne trendy w modzie, a od dłuższego czasu wojskowy kamuflarz jest wyjątkowo trendy. Do ubrań w stylu moro idealnie będzie pasować nowe Daihatsu, które zasilane LPG jest bardziej przyjazne środowisku.
Fahrmitgas, czyli firma, której nazwa znaczy po prostu „jedź z gazem” (nie w podłodze oczywiście, tylko z LPG) stworzyło kolejny samochód, który z Waszym portfelem będzie obchodził się delikatnie. A w dodatku wjedzie wszędzie tam, gdzie inni nie mogą. Daihatsu Terios to niewielkie auto terenowe produkowane od 1997 roku.
Daihatsu Terios I generacji |
![]() |
fot. Daihatsu
|
Cztery lata temu na drogi wyjechała druga generacja modelu, dostępna w wersji z napędem na jedną oś lub na wszystkie koła. Daihatsu Terios od całkiem niedawna jest sprzedawane również w Polsce. Choć japoński producent nie ma w naszym kraju własnych salonów, istnieje możliwość sprowadzenia auta na zamówienie. Zajmuje się tym firma z Łodzi, Auto Club (witryna internetowa dealera). Z naszej wstępnej rozmowy z przedstawicielem firmy wynikło, że na Terios trzeba czekać około 3 miesięcy, a wersja z lepszym wyposażeniem to koszt około 90 tysięcy złotych. Czy warto? Cóż, same zobaczcie, jak świetnie samochód radzi sobie w terenie:
Jeśli chodzi o wersje silnikowe, niestety, tutaj nie ma wielkiego pola do manewru – skazane jesteśmy na jedną jedyną, 1.5-litrową benzynową jednostkę napędową o mocy 105 KM. Wprawdzie 14 sekund do „setki” na kolana nie powala, ale jeśli większa część Waszej drogi do pracy prowadzi przez wertepy (bo tam gdzie równy asfalt wszyscy stoją w korkach), to z pewnością brak „kopyta” zrekompensują Wam inne, bardziej przydatne atuty małego Japończyka, a prędkość maksymalna oscylująca w granicach 150 km/h nie będzie miała dla Was wtedy żadnego znaczenia.
Terios w pustynno-bojowych barwach |
![]() |
fot. Fahrmitgas
|
Średnie zapotrzebowanie Terios na paliwo wynoszące około 8,5 litra na 100 kilometrów nie zachwyca, ale znalazło się rozwiązanie i tego problemu – w Niemczech powstała specjalna edycja terenowego Daihatsu. Firma Fahrmitgas, znana z tzw. „gazowego tuningu” postanowiła stworzyć specjalną serię Daihatsu Terios o nazwie Desert Mouse. „Pustynna Mysz”, dzięki karoserii w kolorze moro przede wszystkim posiada możliwości skutecznego kamuflażu. Już samo ubarwienie powoduje, że auto prezentuje się nad wyraz wyczynowo. Gdy do tego dodać jeszcze orurowanie, 16-calowe aluminiowe felgi z ogumieniem BF Goodrich All Terrain T/A, czy też dodatkowe światła na dachu, japoński SUV wygląda naprawdę profesjonalnie. A w dodatku mało pali i jest przyjazny dla wszystkich lasów, przez które będzie się przeprawiał – jak zapewnia bowiem Fahrmitgas, zastosowanie instalacji LPG skutecznie wpływa na obniżenie poziomu emisji spalin.
Jeśli obawiacie się instalacji gazu w swoim samochodzie, warto przeczytać artykuł, w którym rozwiewamy mity na ten temat. Natomiast informacje o tym, na co zwrócić uwagę, decydując się na instalację LPG znajdziecie tutaj.
Wnętrze samochodu nawiązuje do zewnętrznego wyglądu auta. Znajdziecie w nim specjalne pokrowce w kolorach moro, a dodatkowo do zestawu dorzucono iPod’a z nawigacją, dzięki czemu możecie być pewne, że nie utkniecie w gęstym lesie, nie wiedząc, dokąd jechać.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: