Bentley wprowadza na rynek nowy model, który kosztuje mniej niż 3 tysiące złotych!
Co prawda ma tylko trzy koła, ale...
Do tej pory, jeśli ktoś chciał kupić Bentleya, to musiał się liczyć z tym, że będzie to spory wydatek. Ale to się właśnie zmienia, ponieważ brytyjski producent zaprezentował światu swój najtańszy produkt z kołami. Będąc dokładnym, z trzema kołami.
Oto Bentley Trike, który marka opisuje jako połączenie „elegancji z funkcjonalnością, dzięki wysoce adaptowalnej konstrukcji”. Może być wykończony w kolorach z aktualnej palety barw firmy, dzięki czemu można dopasować trójkołowiec do swojego Bentleya.
Teraz najmłodsi fani Bentelya będą mogli cieszyć się jazdą w trybie kontrolowanym przez rodziców.
Przeczytaj też: Bentley będzie produkować silniki elektryczne z recyklingu!
W zależności od wieku dziecka, Bentley Trike można przekształcić na sześć różnych sposobów. Jest wyposażony w 12 funkcji bezpieczeństwa, co czyni go „zdecydowanie najbardziej zaawansowanym trójkołowym wózkiem spacerowym na rynku”. Należą do nich między innymi obrotowe siedzenie, antypoślizgowe pedały, błotniki kół, tylny hamulec czy pięciopunktowy pas bezpieczeństwa.
Przeczytaj też: Bentley Bentayga – rodzinny SUV dla nowobogackich
Z oficjalną ceną 395 funtów, czyli mniej niż 3 tysiące złotych, Bentley Trike jest zdecydowanie najtańszym Bentleyem, jaki można kupić.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: