Ewa Kania

Autor tego nagrania spotkał dzbana na drodze. A może sam był dzbanem?

Czy tylko nam się wydaje, czy coraz częściej do sieci trafiają nagrania z „bandyckich” zachowań na drodze, kiedy trudno jest stwierdzić, kto okazał się większym „bandytą”?

Autor nagrania jechał lewym pasem autostrady, kiedy wjechał przed niego kierowca busa i zmusił do hamowania. Czy to był niebezpieczny manewr? Trudno powiedzieć, ponieważ nagranie jest na przyspieszeniu, więc nie sposób oszacować zmiany prędkości.

Trąbi bez powodu na BMW, a potem żali się, że drugi kierowca jest „uczulony”

Kierujący busem szybko wyprzedził pojazd na prawym pasie i wrócił na niego. Autor nagrania też wrócił na prawy, prawidłowo przepuszczając szybsze auto na lewym pasie. Potem jednak wrócił na lewy i kurczowo się go trzymał, z krótką tylko przerwą.

Kierowca nie umie jeździć, więc żali się, że inni go upominają?

„Kierowca busa miał z tym problem” – głosi napis na nagraniu. Czyli autor nagrania blokował go na lewym pasie? Chyba tak, bo potem sam pisze, że gdy bus go ponownie wyprzedził, pasażer „nagrywał film telefonem i wymachiwał rękami”. Robił to bo autor nagrania jechał prawidłowo? Czy dlatego, że zachował się złośliwie i prowokował podróżujących busem, których nazwał „dzbanami”, a chyba sam okazał się nie lepszy.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze