
80-letni kierowca Seicento zignorował znak STOP i wjechał prosto w inne auto
Sprawca kolizji nie mógł nie widzieć drugiego pojazdu. Miał też obowiązek zatrzymać się, bez względu na sytuację. Co więc się stało?
Kierowca Hyundaia i30 jechał przed autem z kamerą drogą z pierwszeństwem. Nagle z prawej strony nadjechało czerwone Seicento, którego kierowca wjechał prosto w bok Hyundaia. Koreańskie kombi zostało uderzone w tylny bok, co spowodowało poślizg i obrócenie auta.
Golf w ułamku sekundy stracił przód! Ktoś rozpozna, co to spowodowało?
Jak się okazało, za kierownicą Seicento siedział 80-letni mężczyzna. Uderzył w Hyundaia, chociaż miał dobrą widoczność, a ponadto na ulicy znajduje się ciągła linia zatrzymania, którą też zignorował. Wbrew jednak opisowi pod nagraniem, kierujący wyraźnie zwolnił tuż przed zderzeniem – musiał zorientować się w sytuacji, ale było już za późno.
Kierowca nie rozróżnia pasów na drodze i dziwi się, że sprowokował szeryfa
Na szczęście nikt nie został ranny, a na chodniku, na który zjechał Hyundai, nikogo nie było. Kilka sekund później sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej, ponieważ z naprzeciwka nadjeżdżał tir.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: