17 zawodniczek w Rajdzie Barbórka 2010!

W tym roku wyjątkowo duża liczba pań zasiada na prawym, rajdowym fotelu pilotując kierowców podczas Barbórki. Za kierownicą wystartują dwie zawodniczki, ale zobaczymy także na kultowym odcinku Karowa zwyciężczynię samochodowego Pucharu Kobiet Motocaina.pl - Magdalenę Koczeską.

Mimo, że Rajd Barbórka nie jest eliminacją większego cyklu, a złośliwi mówią nawet, że to nie rajd, a KJS – to od wielu lat impreza ta przyciąga jak magnes zawodników, rzesze kibiców i media. Lista zgłoszeń liczy ponad 100 zawodników, a jest to liczba znacznie okrojona w stosunku do ilości zainteresowanych.

Rajd ten jest wyjątkowy z wielu względów… Kończy sezon rajdowych zmagań, integruje zawodników i kibiców różnych sportów samochodowych, ma odrębny regulamin – dopuszczający do startu auta WRC (i odmienny podział na klasy), odbywa się w stolicy – przez co jest wydarzeniem bardzo medialnym, jest wyróżnieniem i wielkim przeżyciem dla każdego zawodnika. A do tego jest bardzo krótki – w tym czasie można wiele zyskać, a i stracić (szczególnie przy nieprzychylnej pogodzie i śliskiej nawierzchni). Punktem kulminacyjnym tego rajdu jest wieczorna próba na ulicy Karowej, a tam dostaną się najlepsi i finalistka warszawskiego, samochodowego Pucharu Kobiet Motocaina.pl – Magda Koczeska!

Doświadczona zawodniczka wyścigów samochodowych tym razem na rajdowych trasach – Ewa Wójtowicz w Barbórce!
fot. Ewa Manasterska

Jak na wyjątkowy rajd przystało, wyjątkowa jest też ilość startujących w nim kobiet. Wg listy startowej, na warszawskich trasach zobaczymy dwie kobiety w roli kierowców i aż 15 w roli pilotek! Część z nich podzieliło się z Motocainą przedrajdowymi emocjami.

Ewa Wójtowicz, zawodniczka samochodowych wyścigów górskich, tym razem będzie musiała słuchać pilota. W jej Citroenie C2R2 z numerem 87 zasiądzie Maciej Sosnowski. Ewa poczyniła specjalne przygotowania przed tym startem i mimo sporej konkurencji w klasie, da z siebie wszystko:
– Start ten poprzedziliśmy specjalnymi testami i przygotowaniami, bo jest to dość specyficzny rajd, różniący się od wyścigów górskich, w których startowałam do tej pory. Patrząc na listę zgłoszeń rywalizacja zapowiada się na bardzo zaciętą. Barbórka Warszawska to niezwykle prestiżowa impreza, tym bardziej cieszy mnie fakt udziału w takim wydarzeniu. Wiadomo, że każdy chciałby pokazać się na Karowej, jednak nasza klasa jest bardzo mocna i nie będzie to takie łatwe do zrealizowania. Mogę jednak zapewnić, że jesteśmy zdeterminowani i głodni sukcesów, dlatego pokażemy wszystko na co nas stać w tym momencie – zapowiada zawodniczka.

Izabela Bzyl pokaże co potrafi za kierownicą – trzymamy kciuki!
fot. A.K. Kujawa

Drugą zawodniczką, którą zobaczymy za kierownicą jest Izabela Bzyl, którą tym razem zobaczymy bez siostry, Kasi, na prawym fotelu. W Peugeocie 206 z numerem 99 towarzyszyć jej będzie przyjaciel – Jakub Domański. Ten start jest dla Izy spełnieniem rajdowego marzenia:
– Rajd Barbórki… co tu dużo mówić? Nawet największy rajdowy laik o nim słyszał i wie, że to najbardziej prestiżowy i medialny Rajd w Polsce. Sama przez wiele lat przemierzałam kilometry ze znajomymi, żeby znaleźć się tego szczególnego dnia w Warszawie. Kilka miesięcy temu pomyślałam sobie, że może w tym roku zrealizuję jedno ze swoich rajdowych marzeń i w nim wystartuję. A wiadomo, że kto do swoich celów nie dąży i nie pomaga im, by się zrealizowały – temu ciężko będzie je urzeczywistnić. I tak, zrobiłam co w mojej mocy… oczywiście bez pomocy rodziny, wielu przyjaciół, którzy pomogli mi zebrać budżet i innych znajomych, nie byłoby to możliwe. Także wielkie dzięki dla nich! Będę jedną z dwóch dziewczyn za kierownicą podczas tego rajdu, także dziewczyny trzymajcie kciuki! Bo patrząc za okno widać, że dzięki otaczającej nas aurze, Rajd Barbórki może przypominać rajd Finlandii – żartuje zawodniczka.

Joanna Madej chce poprawić wynik załogi i stanąć na najwyższym podium kryterium Karowej.
fot. z archiwum Joanny Madej

Stawkę pilotek otwiera Joanna Madej u boku Mariusza Steca w Mitsubishi Lancer Evo IX z numerem 9. Joanna docenia wkład wielu osób w to przedsięwzięcie:
– Rajd Barbórka to impreza perfekcyjnie przygotowana przez wspaniałych ludzi, a ode mnie należy się specjalne podziękowanie: kibicom, sponsorom, mechanikom i wszystkim, którzy ciężko pracują, żeby rajdy w Polsce istniały! Ale ten rajd to też wielka frajda, bo sport to zawsze rywalizacja, wola walki i wygrywania, ale liczy się też przyjemność – a Barbórka to wszystko świetnie łączy. To impreza, na której nie może zabraknąć nikogo, kto ma benzynę w sercu. Czy to w roli kibica, czy zawodnika – tam po prostu trzeba być! Uwielbiam tę atmosferę i magię, której zwieńczeniem jest Karowa. Dwa lata temu przeżyłam największe emocje – przegraliśmy Karową tylko z królem prologów – Tomkiem Kucharem. Wspaniale by było wynik ten poprawić…- mówi zmotywowana pilotka.

U boku rallycrossowego zawodnika Marcina Wicika zobaczymy Darię Dziwisz. Załoga wystartuje Fordem Fiesta WRC z numerem 14. Daria próbowała swoich sił jako kierowca w rajdach i wyścigach, ale sprawdza się także w roli pilotki.

Tomkowi Czopikowi dyktować będzie Magda Lukas.
fot. Marcin Kaliszka

Magda Lukas, mimo, że nie startuje już regularnie – o rajdach nie zapomina i pojawi się u boku Tomka Czopika w Mitsubishi Lancerze Evo IX  z numerem 19:
– Dawno nie startowaliśmy, więc mamy trochę tremy, ale mamy również duże oczekiwania co do wyniku, powiem nawet, że puchar mile widziany! Pogoda, jak wszyscy widzą, nie rozpieszcza i na rajdzie nie będzie łatwo, tym bardziej, że stosowanie opon z kolcami jest zabronione. Jak wiadomo, rajdy to bardzo drogi sport i bez sponsorów nie byłoby nas na rajdzie, a start umożliwili nam sponsorzy, z którymi na co dzień współpracujemy w Szkole Bezpiecznej Jazdy Tomasza Czopika i są to: BP Ulimate, Dunlop i RM Filpowicz. Będziemy dzielnie walczyć, koniecznie trzymacie za nas kciuki! – prosi Magda.

 

 

Martyna Zarębska aktywnie kończy sezon.

Aktywną w tym sezonie Martynę Zarębską tym razem zobaczymy w Subaru Imprezie z numerem 23 u boku Sławomira Góralewskiego:
– Barbórka Warszawska jest moim domowym rajdem, dlatego bardzo się cieszę z możliwości wystartowania w nim kolejny raz. To dość specyficzna impreza, gdzie każdy najmniejszy błąd jest właściwie nie do odrobienia. Nasza klasa liczy 52 załogi w tym auta WRC, dlatego wątpię w to, że uda nam się dostać na Karową. Nie zmienia to faktu, że damy z siebie wszystko, żeby cieszyć kibiców naszą jazdą. Pogoda zapowiada się iście zimowa, więc na pewno będzie wesoło! Pozdrawiam kibiców i życzę niezapomnianych wrażeń! – mówi Martyna. 

Także w Subaru Imprezie zobaczymy parę Jarosława i Pamelę Pawińskich z numerem 30. W zeszłorocznym rajdzie Pamela była najwyżej sklasyfikowaną, polską zawodniczką.

Kolejną startującą, powracającą na rajdowe trasy jest Majka Szpotańska, która będzie pilotować Krzysztofa Oleksowicza w Subaru Imprezie z numerem 31:

Maja Szpotańska wraca na prawy fotel.
fot. z archiwum Majki Szpotańskiej

– Od jakiegoś czasu nie startuję regularnie w rajdach i muszę przyznać, że strasznie się cieszę na ten powrót. Rajdy są absolutnie uzależniające, dlatego tak bardzo nie mogę doczekać się startu, rywalizacji, adrenaliny i grona rajdowych przyjaciół! Wspólnie z Krzysztofem mieliśmy okazję już razem jeździć – za każdym razem jest super i świetnie się bawimy, bo jest wspaniała atmosfera, profesjonalny zespół i każdy ma uśmiech na buzi – a przecież o to chodzi, bo w końcu kochamy te nasze rajdy! Mamy nadzieję, że w tym roku uda się zakwalifikować na Karową – przejazd po tym odcinku to niezapomniane przeżycie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie dziewczyny startujące w rajdzie oraz wszystkie fanki kochające ten sport – mówi Majka.

Wrocławska załoga Kacper Puszkiel i Alicja Konury ma na tym rajdzie specjalne zadanie: 
– Jesteśmy „apostołami” marki BMW i namawiamy wszystkich na kupno aut z jedynym słusznym
napędem! W Rajdzie Barbórki jedziemy w barwach BMW Challege, dzięki pomocy i uprzejmości Automobilklubu Bydgoskiego (i wsparciu firm: Mark Gum, Ortho.pl oraz  Ekocykl). Pewnie jesteśmy jedną z niewielu załóg, dla której wynik ma najmniejsze znacznie. Przede wszystkim jedziemy dla kibiców – czyli jak najbardziej efektownie! Takie nastawienie sprawia nam bardzo wiele radości ze startu, bo mamy do rajdów zdrowy dystans w przeciwieństwie do bardzo wielu zawodników i działaczy. Z Kacprem w aucie jest zawsze dużo śmiechu i dlatego zawsze lubię z nim jeździć. Mam nadzieję, że nadążę z dyktowaniem, bo próby są dość krótkie i dynamiczne, a kierowca i auto „szybcy i wściekli” (śmiech). Zapraszam kibiców do oglądania naszych zmagań na Barbórce Warszawskiej – mówi Alicja, a nie będzie trudno zauważyć jadące „bokiem do przodu” BMW M3 z numerem 52.

Magda Wilk wystartuje u boku Tomka Sawickiego.
fot. Piotr Nurczyński

Magdalena Wilk, która już nie raz sprawdziła się na prawym fotelu Tomka Sawickiego gwarantując wysokie pozycje załogi na mecie, podyktuje mu tym razem barbórkową trasę:
– Kojarzę te odcinki z moich poprzednich startów, jednak i tak odczuwam lekki stres przed naszym występem. Wynika to chyba z tego, że mój kierowca już parokrotnie występował na słynnej Karowej. Mam nadzieję, że i tym razem nam się to uda! Sam rajd nie jest dużym wyzwaniem dla pilota, bo przypomina raczej KJS, ale ściganie się z rajdowymi gwiazdami jest na pewno sporym przeżyciem. Ciekawa jestem tylko przygotowania odcinków – ostatnie śniegi znacząco uniemożliwiają pokonywanie drogi z punktu A do B, jednak mam nadzieję, że tak jak organizator zapewnił – odcinki będą bardzo dobrze przygotowane i osolone. Zaczynam czuć lekki dreszczyk emocji, bo zaczyna do mnie docierać, że za chwilę znowu zasiądę w rajdówce – od Rajdu Wisły (o występie Magdy na tym rajdzie przeczytasz tu) bardzo mi startów brakowało… Mam nadzieje, że atmosfera będzie na tyle gorąca i przejazdy dostarczą tylu wrażeń, że herbatki z prądem nie będą potrzebne do dogrzewania – żartuje na koniec Magda, którą zobaczymy w Peugeocie 206 RC z numerem 58. 

Z numerem 64 na trasie zobaczymy BMW 318 is, a na pokładzie Pawła i Magdalenę Zakrzewskich.

W takim samym BMW, tylko z numerem 70 pojedzie kolejna pilotka z listy zgłoszeń – Dominika Duziak u boku Piotrka Połeć. Dominika poznała swojego kierowcę dopiero tydzień przed rajdem, ale jest bardzo dobrej myśli, co do ich przyszłej współpracy:

Dominika Duziak jak zawsze uśmiechnięta.
fot. Jola Żuk

– Barbórka jest chyba marzeniem każdego zawodnika, także naturalnie ogromnie się cieszę, że mogę wziąć udział w tym fantastycznym wydarzeniu. Poziom ekscytacji rośnie z dnia na dzień! Co prawda, poznaliśmy się z kierowcą dopiero tydzień temu, ale mamy bardzo pozytywne nastawienie i wydaje mi się, że dobrze się dogadamy w rajdówce. Obydwoje nie możemy już doczekać się startu! Obawiam się troszkę pogody, ale na szczęście Organizator zezwolił na użycie obuwia niehomologowanego, za co już teraz należą się podziękowania! Liczymy na udaną zabawę i mamy nadzieję, że uda nam się powalczyć ze wspaniałą konkurencją – mówi pilotka.

Anna Wódkiewicz towarzyszyła swojemu kierowcy Łukaszowi Dziemidokowi w zdobywaniu rajdowej licencji i uwieńczeniem tego będzie jazda na czas, podczas Warszawskiej Barbórki. Załogę zobaczymy w Peugeocie 306 S16 z numerem 78.

Mistrz Polski klasy N-2000 w wyścigach górskich, Piotr Ilnicki, zaprosił na prawy fotel pilotkę – Alinę Waleczek. Załogę wystartuje Renault Clio R3 z numerem 81.

Z numerem 93 na odcinki wyjedzie wrocławska pilotka Beata Balcerak, która dyktować będzie Tomaszowi Nowakowi  w Citroenie C2R2 .

Jolanta Fabjańska będzie pilotką Wojciech Skrebutenasa w Peugeocie  106 Rallye z numerem 96. Ostatni raz w takim składzie załoga startowała 5 lat temu, ale zapowiada walkę o jak najwyższe lokaty.

Karolina Matuszewska pilotuje męża.
fot z archiwum Karoliny Matuszewskiej

Ostatnią pilotką na liście zgłoszeń jest Karolina Matuszewska – startująca z sukcesem za kierownicą zarówno w samochodowym Pucharze Kobiet Motocaina.pl jak i trwającym właśnie Motocaina Cup – Kartingowym Pucharze Kobiet. W Barbórce będzie pilotować swojego męża – Wiktora, który w tym roku udzielał się na torach wyścigowych:
– W naszym CC nie siedziałam od prawie roku, bo mój mąż, Wiktor startował w tym roku w Wyścigowym Pucharze Polski, gdzie pilot byłby tylko dodatkową masą, więc moje „biuro” zostało zdemontowane (śmiech). Przesiadłam się na prawy fotel do naszego kolegi i z sukcesami przejechaliśmy prawie cały tegoroczny sezon. Wśród naszych przyjaciół i znajomych interesujących się motoryzacją, każdy chodź raz pomarzył – jak to fajnie byłoby pojechać Barbórkę. Ja też zawsze o tym marzyłam i wierzyłam, że kiedyś się to uda. Od najmłodszych lat uczestniczę w tym wydarzeniu jako kibic, a teraz to ja będę w nim zawodnikiem! To będzie nasza wielka przygoda, na którą czekamy od wielu, wielu lat. Zbliżający się rajd to będzie uwieńczenie naszych wszystkich wspólnych startów, w które zaangażowani są także nasi przyjaciele – to im dedykujemy ten start. Powalczyć pewnie nie powalczymy (bo w klasie do 1600 mamy m.in. 2 mocne C2R2), ale na pewno dla kibiców polatamy bokami – bo po to zawsze była Barbórka. Z pewnością będzie się dużo działo.  Mam ogromną tremę, sam rajd może być pełny wielkich niespodzianek. Pomimo chłodnej aury, z pewnością emocje rozgrzeją zawodników i co najważniejsze, kibiców! Wszystkich serdecznie zapraszamy do czynnego udziału w tym wielkim rajdowym wydarzeniu, bo to właśnie na Barbórce jest ta magiczna, rajdowa atmosfera – zachęca zawodniczka, którą zobaczymy w Fiacie CC z numerem 110.

Wszystkim Paniom życzymy wielu pozytywnych wrażeń z warszawskiej Barbórki – którymi po rajdzie będą mogły podzielić się z Motocainą – no i oczywiście zakwalifikowania się do kryterium na ulicy Karowej. Przejazd tym kultowym odcinkiem jest już gwarantowaną nagrodą dla Magdaleny Koczeskiej, która pilotowana przez Annę Stankiewicz, wygrała Puchar Kobiet Motocaina.pl w Warszawie.  

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze