Karolina Chojnacka

Rozbił cudzego McLarena. Sąd orzekł, że jest niewinny

Zgodnie z polskim prawem, osoby niepoczytalnej nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej.

Sytuacja miała miejsce w maju 2017 roku. 25-letni pracownik komisu w Krapkowicach, Martin G., chciał przejechać się, bez wiedzy właściciela auta, McLarenem Spider o mocy 650 KM. Mężczyzna nie opanował jednak tylu koni mechanicznych, przeleciał przez rondo i uderzył w jadącego z drugiej strony Forda Focusa. Rozbity McLaren zatrzymał się na drzewie. Kierowca nie odniósł poważnych obrażeń, ale strażacy musieli rozcinać karoserię, by wydobyć go z supersamochodu.

Pracownik komisu, który wziął auto bez zgody właściciela, usłyszał zarzut zaboru mienia w celu krótkotrwałego użycia.

Przeczytaj też: Po 10 minutach jazdy rozbił McLarena 650S

Jak poinformowało Radio Opole, w czasie procesu przed Sądem Rejonowym w Strzelcach Opolskich okazało się, że Martin G. pracował w komisie na czarno; nie miał ani umowy, ani  określonego zakresu obowiązków. Oprócz tego jest chory na cukrzycę i w momencie popełnienia czynu był w stanie hiperglikemii, który objawia się bólami głowy, problemami ze wzrokiem i koncentracją. Według biegłych lekarzy nielegalny pracownik komisu nie był w stanie świadomie podejmować decyzji. Dlatego sąd postanowił umorzyć postępowanie:

Pan G. w ocenie sądu był osobą niepoczytalną w znaczeniu Kodeksu karnego, miał zniesioną niepoczytalność.

Zgodnie z polskim prawem, osoby niepoczytalnej nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej.

Wyrok jest nieprawomocny.

Przeczytaj też: Już ktoś rozbił swojego McLarena Senna

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze