Hugh Jackman jako Enzo Ferrari? Powstanie film o legendarnym Włochu
Gwiazda Hollywood, Hugh Jackman, ma wcielić się w rolę legendarnego szefa Ferrari, Enzo Ferrariego. Zdjęcia do filmu o życiu Włocha mają rozpocząć się wiosną przyszłego roku.
Jeśli plotki się potwierdzą, Hugh Jackman będzie kolejnym aktorem, wcielającym się w rolę legendarnego Włocha. W 2003 roku postać Ferrariego sportretował w filmie biograficznym włoski aktor Sergio Castellitto, a w 2013 roku Augusto Dallara zagrał go w niewielkiej roli w filmie Rona Howarda „Wyścig”.
Przeczytaj też: Niki Lauda i James Hunt w filmie „Rush” – trailer
Film, wstępnie zatytułowany po prostu „Enzo Ferrari”, ma zostać wyreżyserowany przez Michaela Manna, twórcę takich filmowych hitów jak „Ostatni Mohikanin”, „Ali” czy „Gorączka”.
Akcja będzie skoncentrowana na historii Ferrari w burzliwym 1957 roku, kiedy to włoska firma była o krok od katastrofy finansowej, a jej legendarny założyciel został zaatakowany przez Watykan, po strasznej katastrofie z udziałem jednego z jego samochodów podczas tamtorocznego wyścigu Mille Miglia. To był również czas w którym Enzo Ferrari stracił syna Dina, który w wieku 24 lat zmarł z powodu postępującej dystrofii mięśniowej.
W wywiadzie dla Deadline.com Michael Mann zdradził, że od dwudziestu lat pracuje nad tym projektem:
Prawdziwa moc tego filmu tkwi w emocjonalnie naładowanych życiach tych ludzi. W skomplikowanych i ekstremalnych okolicznościach. Ponadto istnieje wybuchowa moc i śmiertelne piękno wyścigów. U podstaw całości leży świetny dramat i dlatego pomysł filmu o Ferrarim pozostał ze mną tak długo.
Scenariusz filmu powstanie na podstawie książki Brocka Yatesa „Enzo Ferrari: The Man, the Cars, the Races, the Machine”.
Michael Mann ma już doświadczenie w pracy nad filmem o wyścigach samochodowych. Był producentem wykonawczym w „Le Mans ‘66”, filmie opowiadającym historię zwycięstwa Forda nad Ferrari podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans w 1966 roku.
Przeczytaj też: Premiera filmu „Le Mans 66” – historia pojedynku Forda z Ferrari
Najnowsze
-
Kierująca „nie zachowała ostrożności” nielegalnie zawracając prosto pod koła busa
Co jest gorsze od wykonywania na drodze niedozwolonych manewrów? Wykonywanie ich w sposób bezmyślny, jakbyśmy byli sami na drodze. Właśnie tak zachowała się kierująca Oplem na tym nagraniu. -
Rząd dopłaci do zakupu używanych samochodów. Na stole 1,6 mld zł
-
Kierowcy ciągle nabierają się na znak E-17a. Hamują widząc go i właśnie za to dostają mandat
-
Rowerzysta wjechał prosto pod auto i zadzwonił na policję. Zderzenie dwóch absurdów
-
Nowy sposób kontroli kierowców. Dostaną specjalne opaski
Zostaw komentarz: