Pijany dachował, więc ukrył się w pudle na strychu
Sprawca tego zdarzenia doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co zrobił. Sądził jednak, że policjanci nie potrafią bawić się w chowanego. Potrafili.
Dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Ożarów do przydrożnego rowu wjechało auto. Skierowani na miejsce policjanci z drogówki zastali tam leżącego na dachu w rowie Opla Merivę. W samochodzie ani w jego pobliżu nie było nikogo. Kierowca uciekł przed ich przyjazdem.
Kompletnie pijany wjechał tirem do rowu. Wpadł, gdy sam zadzwonił po pomoc
Policjanci ustalili rysopis kierowcy i od razu rozpoczęli jego poszukiwania. Mężczyzna bardzo szybko został namierzony przez mundurowych. Z obawy przed konsekwencjami prawnymi ukrył się na strychu swojego domu w tekturowym kartonie. Jego strach nie był bezpodstawny, ponieważ badanie alkomatem wykazało ponad 0,6 promila alkoholu w organizmie 52-latka.
Pijany kierowca rozbił się na drzewie i uciekł. Ale miał bardzo sprytne wytłumaczenie dla policji
Został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: