
Kompletnie pijany wjechał tirem do rowu. Wpadł, gdy sam zadzwonił po pomoc
Pijani kierowcy to bardzo poważne zagrożenie na drogach - nie ma co do tego wątpliwości. Na szczęście niektórzy sami zgłaszają służbom swoje zachowanie.
Wszystko zaczęło się bardzo wczesnym rankiem, kiedy o godzinie 5:00 dyżurny Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie od kierowcy ciągnika siodłowego. Poinformował on, że wjechał do przydrożnego rowu i potrzebuje pomocy ciężkiego sprzętu.
Pijany wjechał na trawnik i zniszczył znak. Pod komisariatem i na oczach policjantów
Zgłoszenie zostało przyjęte, ale zamiast strażaków, na miejsce pojechali policjanci. Dlaczego? Tego w swoim komunikacie policja nie wyjaśnia. Telefon musiał być chyba na tyle podejrzany, że odbierający zgłoszenie nabrał podejrzeń co do źródła problemu kierowcy.
Pijany 69-latak uciekał przed policją i staranował radiowóz!
Taka intuicja okazała się słuszna, ponieważ mężczyzna wydmuchał aż 3 promile alkoholu! W szoferce znaleziono też butelkę wódki. Teraz kierowcy grozi kara więzienia do 2 lat oraz zakaz prowadzenia pojazdów od roku do lat 10.


Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: