„No i dziada nie nauczysz” ubolewa drogowy nauczyciel, celowo wchodzący w konfliktowe sytuacje
Zdarzają się kierowcy, którzy nie są uważni i nie wiedzą, że zaraz dojdzie do niebezpiecznej sytuacji, więc jej nie zapobiegają. Są też tacy, którzy widzą je doskonale i chętnie do nich dążą, żeby móc potem pouczać innych. Chociaż sami często są niedouczeni.
Sytuacja na nagraniu jest jedną z tych, która wielu kierowcom sprawia problemy. Nie jest ona intuicyjna, a przepisy nie mówią wprost i jednoznacznie o tym, jak się zachować. Mowa oczywiście o przypadku, w którym z drogi dwupasmowej skręcamy w trzypasmową. Co w takiej sytuacji ze środkowym pasem? Który kierowca może go zająć?
„Patrz! Pacz, pacz, pacz!” na widok kierowcy Audi, zirytowanego blokadą lewego pasa
Spotkać można interpretacje, że to osoba na prawym pasie może sobie wybrać gdzie wjedzie, ponieważ pojazdowi z naszej prawej strony, musimy ustąpić podczas zmiany pasa ruchu. Tyle tylko, że my skręcamy – zmieniamy kierunek, a nie pas ruchu, co zauważył Sąd Najwyższy w swoim postanowieniu z 8 stycznia 2013 roku. W jego ocenie zasady prawej ręki się tu nie stosuje.
Podobnego zdania jest pan Marek Dworak – ekspert ruchu drogowego, znany głównie z prowadzenia programu „Jedź bezpiecznie”, gdzie zajmował się zarówno problemem skrętu z dwóch na trzy pasy jak i z dwóch na cztery. W obu przypadkach był zdania, że to zarządca drogi powinien odpowiednio dalej poprowadzić pasy z których skręcamy, rozwiewając podobne wątpliwości. Jeśli tego nie zrobił, to z pasa prawego powinniśmy zająć skrajny prawy, a z lewego skrajny lewy. Dopiero potem robić ewentualne roszady. Jeśli jednak chcemy od razu zająć inny pas, to możemy to zrobić lecz niezbędne jest zachowanie ostrożności i reagowanie na zamiary kierowcy na sąsiednim pasie.
Agresywny taksówkarz atakuje i wyzywa dostawcę pizzy
Uzbrojeni w taką wiedzę, przejdźmy do samego nagrania. Kierowca auta z kamerą uważa, że z prawego pasa ma prawo wyboru, który pas zajmie po skręcie. Od początku widzi, że kierowca Renault Scenica jest innego zdania i wjeżdża na środkowy. Było to doskonale widoczne od początku i w niczym autorowi nagrania nie przeszkadzało. Ale uznał, że to świetny moment, żeby zacząć trąbić na innego kierowcę, a potem pouczać go stojąc na światłach. Nie mając co prawda racji w sprawie swojego bezwzględnego pierwszeństwa, ale którego „nauczyciela” drogowego brak racji powstrzymał przed pouczaniem innych?
Najnowsze
-
Zwracasz uwagę na numery na radiowozach? Zawierają ważne informacje
Nie jest tajemnicą, że oprócz numerów rejestracyjnych, radiowozy mają także dodatkowe numery boczne. Można się z nich sporo dowiedzieć, pod warunkiem, że wiemy, jak je odczytywać. -
Dostałeś taką tablicę rejestracyjną? Masz wielkiego pecha
-
Stellantis podpadł studentce prawa, musi teraz zapłacić 35 mln zł!
-
Kilka dni spóźnienia i zapłacisz ponad 9000 zł. Takie są nowe kary dla kierowców
-
Takiego prawa jazdy policjanci jeszcze nie widzieli. Kierowca przybył z przyszłości?