
Złodziejska akcja jak z komedii pomyłek. Wpadka goniła wpadkę, a złodziej złapali się sami, tankując złe paliwo
W teorii plan trzech mężczyzn był prosty i sprawdzony przez wielu złodziei przed nimi. W praktyce mieli sporo problemów i tylko wydłużyli listę zarzutów.
Policjanci z Augustowa otrzymali zgłoszenie o kradzieży tablic rejestracyjnych ze Skody na jednym z parkingów leśnych w gminie Nowinka. Zgłaszający dodał, że widząc całą sytuację pojechał ze znajomymi za podejrzanymi, którzy poruszali się Mercedesem. Po przejechaniu kliku kilometrów pojazdy się zatrzymały, a z Mercedesa wysiadło trzech mężczyzn, którzy zaczęli rzucać różnymi przedmiotami w Audi, w którym siedzieli zgłaszający. Wybili w ten sposób dwie szyby i uszkodzili lakier w kilku miejscach. Następnie trzech mężczyzn z powrotem wsiadło do Mercedesa i odjechali w nieznanym kierunku. Pokrzywdzony oszacował straty na 1500 złotych.
Okradli auto na stacji benzynowej w biały dzień
Policjanci rozpoczęli poszukiwania za mężczyznami. Po kilkunastu minutach otrzymali informację, że na terenie powiatu sejneńskiego podejrzani poruszający się Mercedesem z tablicami rejestracyjnymi skradzionymi ze Skody, dokonali kradzieży paliwa. Plan mieli prosty i powszechnie stosowany przez złodziei paliw – zatankowali auto do pełna i z gazem w podłodze chcieli uciec, licząc że kradzione tablice pozwolą im na bezkarność.
Wypożyczali samochody, a potem rozbierali je na części. Sposób na bezproblemową kradzież? Do czasu.
Ich plan by się powiódł, gdyby nie jeden drobny błąd, godny gangu Olsena. Zatankowali benzynę do diesla. Mercedes zgasł już po kilku metrach. Mężczyźni w wieku 31, 24 i 23 lat zostali i trafili do aresztu. Policjanci podczas wykonywania czynności w pobliżu pojazdu znaleźli również pojemnik z białym proszkiem, który został wysłany do badań narkotykowych. Podejrzani usłyszeli już zarzuty zniszczenia mienia. Za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Natomiast za kradzież tablic rejestracyjnych i paliwa odpowiedzą na podstawie Kodeksu wykroczeń.
Najnowsze
-
SsangYong Torres 2023 – widzieliśmy auto na żywo
SsangYong Torres 2023 to zupełnie nowy model koreańskiej marki, jaki pojawi się w ofercie jeszcze w tym roku. Mieliśmy okazję zobaczyć to auto na prezentacji. -
Drift na lodzie i rekord Guinessa. Zdziwisz się jakim autem
-
Elektryczna ciężarówka, długa trasa i 22 tony pomarańczy. Ile to trwało?
-
Kierowcy dają się podpuszczać przez znak D-13. A policja tylko na to czeka
-
Ten Nissan Ariya pasowałby do „The Last of Us”
Zostaw komentarz: