Zamiast olejem zalali silnik Coca-Colą! Zgadnijcie, jak się to skończyło

Dziwne pomysły na katowanie samochodów nie są niczym nowym. Pewni ukraińscy youtuberzy wpadli jednak na pomysł, którego finał przewidzi nawet laik.

Każdy mechanik dobrze wie, że Coca-Cola w warsztacie to bardzo przydatna rzecz. Sprawdza się na przykład jako odrdzewiacz. A jakie ma na przykład właściwości smarne?

Łada z 14 kołami?! Takie rzeczy tylko w Rosji

Jeśli kiedyś mieliście styczność z kultowym, amerykańskim napojem gazowanym, to wiecie, że jest on raczej lepki od cukru, niż śliski. Nietrudno się więc domyślić, że zastępując olej colą, raczej daleko nie zajedziemy.

Mimo to panowie z DreamCar.ua, postanowili sprawdzić, co się stanie. A przynajmniej nagrać to, co było dość oczywiste. Zalali więc Opla Mantę (naprawdę nie mieli pod ręką jakiegoś prawdziwego gruza?) 4 litrami Coca-Coli, odpalili silnik i włączyli stoper.

Bentley Ultratank – szalony rosyjski projekt

Jednostka uruchomiła się bez większych problemów, korzystając z resztek oleju, jakie musiały się w niej ostać. Pomysłowi mechanicy mogli wyjechać na drogę i sprawdzić, ile auto w ten sposób przejedzie, ale woleli dręczyć silnik, jeżdżąc w kółko, próbując chyba udawać drift.

Po niedługim czasie auto zatrzymało się i odmówiło na chwilę posłuszeństwa, ale udało się zmusić je  do dalszej współpracy. Eksperyment zakończył się, kiedy nagle spod maski buchnął biały dym i silnik zgasł. Wytrzymał około 5 min 40 s.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze