
Zahamował gwałtownie na zielonym świetle, a drugi kierowca zapomniał, że ma kierownicę
Do dość absurdalnej sytuacji doszło na jednym z warszawskich skrzyżowań. Przepisy w takich sytuacjach są nieubłagane, ale komentatorzy mają na ten temat inne zdanie.
Z samego nagrania trudno zrozumieć, co dokładnie się stało. Kierowca Hondy Accord uderzył w tył Renault Clio, które bez żadnego wyraźnego powodu, zatrzymało się na skrzyżowaniu przed sygnalizatorem wyświetlającym zielony sygnał.
Jak czytamy w opisie, kierującego Renault „coś oślepiło” i nie wiedział, jakie światło jest na sygnalizatorze. Tłumaczenie trochę jakby naciągane – niewiele rzeczy jest w stanie oślepić kierowcę. Nie wiedział co to było? Podpowiadamy, że raczej nie słońce, ponieważ wtedy oślepiałoby też kamerę, Tymczasem warunki były bardzo dobre, a zielone światło na sygnalizatora doskonale widoczne.
To prawdopodobnie najbardziej bezsensowna kolizja na rondzie, jaką widzieliście
Niektórzy komentujący twierdzą, że było to wymuszenie odszkodowania i wina leży po stronie kierowcy Renault. Byłby to chyba pierwszy przypadek wymuszenia odszkodowania za pomocą auta wynajętego na minuty. Czyli zupełnie bezsensowny. Ponadto przepisy dość jednoznacznie wskazują, że kierujący musi być gotowy zareagować i nawet zatrzymać się, jeśli zrobi to pojazd przed nim. Przyczyna zatrzymania się Clio może wydawać się naciągana, ale nie zmienia to winy kierowcy Hondy. Szczególnie że prawy i lewy pas były puste i z łatwością mógł uniknąć kolizji, gdyby tylko skręcił kierownicą.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart