Wyprzedaż rocznika Toyota dla przedsiębiorców: jest taniej!

Jesteś przedsiębiorcą i potrafisz dobrze kalkulować koszty? To już na pewno wiesz, że koniec roku jest idealnym momentem na zakup zupełnie nowego auta dla Twojej firmy.

Pozostaje jednak pytanie – jaki pojazd wybrać? Ostatecznie, wyprzedaż rocznika organizowane są przez praktycznie wszystkie firmy na rynku. W tym artykule przedstawiamy kilka propozycji na temat tego, jak prawidłowo dobrać auto dla Twojej firmy!

Postaw na niezawodne rozwiązania
Chcesz kupić auto firmowe, które zapewni Ci spokojną eksploatację przez cały czas? Mogłoby się wydawać, że zakup samochodu z salonu pozwoli na bezstresową jazdę przez wiele kilometrów. Niestety, jak pokazuje doświadczenie wielu przedsiębiorców, auta niektórych marek wykazują dosyć znaczną tendencję do awarii. I choć samochód jest nowy, to często odwiedza serwis regularnie, bo akurat wystąpił problem z jakimś elementem. Ostatecznie, nie po to kupujesz samochód w salonie, by odwiedzać mechanika częściej niż to ma miejsce w przypadku kilkunastoletniego, wyeksploatowanego pojazdu!

Zamiast eksperymentować, postaw na sprawdzone rozwiązania. Zapoznaj się z rankingami niezawodności i zobacz, które marki w nich brylują. Praktycznie w większości zestawień samochody Toyoty są na samym szczycie tabeli. Ta tendencja utrzymuje się od wielu lat i mimo to niemal nie słyszy się o problemach związanych z jakością wykonania japońskich aut. A wystarczy spojrzeć jak wiele aut ze znaczkiem Toyota na masce porusza się w polskich flotach, pokonując setki kilometrów każdego dnia!

Wyprzedaż rocznika – jak finansować?
I choć auta są rzeczywiście tańsze pod koniec roku, to warto również poszukać dodatkowych sposobów na oszczędzanie. Jeżeli chcesz zminimalizować koszty, kupując auto dla firmy dokładnie porównuj oferty leasingowe.

Przykładowo, Leasing SMARTPLAN (Toyota Leasing) obejmuje propozycje leasingowania auta już od 135 złotych netto miesięcznie w ramach oferty wyprzedaży rocznika! Dodatkowo, elastyczna forma finansowania sprawia, że samochód możesz łatwo zmienić na kolejny egzemplarz już po trzech latach.

Oszczędność przede wszystkim
Niezależnie od profilu działalności firmy, służbowe auta z reguły są naprawdę intensywnie użytkowane. To właśnie dlatego wyjątkowo ważne jest, aby kupić samochód, który charakteryzuje się niskim zapotrzebowaniem na paliwo – pozwala to na utrzymanie kosztów na rozsądnym poziomie.

Niegdyś najlepszym wyborem dla przedsiębiorcy były auta z silnikami Diesla. Mocne, a przy tym wyjątkowo oszczędne jednostki zapewniały niskie koszty eksploatacji przez wiele kilometrów. Niestety, ciągła pogoń producentów samochodów za ciągłym poprawianiem parametrów silników wysokoprężnych sprawiła, że silniki osiągnęły kres wytrzymałości. Utrzymanie współczesnego diesla potrafi dosyć istotnie uderzyć w budżet firmy. Przykładowo, komplet wtryskiwaczy czy też konieczność wymiany sprzęgła z kołem dwumasowym oznaczają kwoty idące w tysiące złotych, przy czym często są to wydatki opiewające na spore sumy.

 W tym kontekście dobrym pomysłem mogą być samochody hybrydowe, których eksploatacja praktycznie niczym nie różni się od jazdy autem z napędem konwencjonalnym, a jednocześnie zapewniają minimalne wręcz zużycie paliwa.

Szybki rzut oka na ofertę lidera tego segmentu – Toyoty, pokazuje, że koszty jazdy “hybrydą” są niskie. Weźmy pod lupę popularnego w Polsce Aurisa w wersji kombi. Zapotrzebowanie na paliwo rzędu 3,5 litrów na każde przejechane 100 kilometrów oznacza koszty rzędu 16 złotych na 100 kilometrów. W wielu przypadkach podróżowanie komunikacją publiczną o wyższy koszt.

Czy wizyta “hybrydą” w serwisie jest kosztowna? Nie, ponieważ auta wyposażone w tego rodzaju napęd są znacznie mniej skomplikowane pod względem swojej budowy niż ich odpowiedniki z jednostkami wysokoprężnymi. W gruncie rzeczy, są to proste silniki benzynowe, pozbawione zbędnych udziwnień. Jeżeli chodzi o elementy napędu hybrydowego, to w zasadzie jedynym elementem mogącym wymagać wymiany są akumulatory. Jak jednak pokazuje przykład Toyoty Prius, nawet przebiegi rzędu 400 tysięcy kilometrów często wcale nie oznaczają konieczności wymiany tychże baterii!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze