Wyłączona sygnalizacja na rondzie i kierowcy natychmiast się pogubili. Skończyło się kolizją
Rondo uważane jest za wyjątkowo bezpieczny rodzaj skrzyżowania. Okazuje się, że wystarczy postawić na nim sygnalizację świetlną, a po jakimś czasie ją wyłączyć. I już kierowcy zaczynają się gubić.
Czy to była zła obserwacja drogi? Niewłaściwa oceny prędkości z jaką poruszał się pojazd z kamerą? A może kierowca widząc migające żółte światło poczuł się zdezorientowany i nie wiedział, że w takiej sytuacji ma do czynienia ze zwykłym rondem, na którym panują dobrze znane zasady?
Przejazd na czerwonym, zakończony dachowaniem
Trudno powiedzieć. Fakt pozostaje faktem, że najpierw wyjechał niepewnie, blokując prawy pas, a potem gwałtownie ruszył, dokładnie przed maskę auta z kamerą. Na szczęście kolizja nie była poważna i nikomu nic się nie stało.
Najnowsze
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
Zapowiadany od pewnego czasu podatek od rejestracji oraz posiadania samochodu ma podobno nie wejść w życie. Zamiast tego rządzący chcą w inny sposób uderzyć kierowców po kieszeni. -
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
Zostaw komentarz: