
Wjechał na hulajnodze prosto pod koła samochodu
Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że wielu użytkowników elektrycznych hulajnóg nie słyszała nigdy o takim pojęciu jak ruch drogowy oraz o tym, że panują w nim jakieś zasady. Nie pomaga też brak odpowiedniej legislacji.
Kierowca auta z kamerą skręcał w prawo na zielonej strzałce. Nie zatrzymał się co prawda, czego wymagają od niego przepisy, ale na jego obronę można powiedzieć, że zwolnił niemal do zera i miał czas na sprawdzenie czy na przejście, nie wchodzi jakiś pieszy.
Hulajnogista został potrącony na przejściu. Tylko z czyjej winy?
Było pusto, więc ruszył. W tym momencie zza ekranów akustycznych wyjechał mężczyzna na elektrycznej hulajnodze. Widział zielone światło na przejściu, więc nawet nie zwolnił. Nie pofatygował się, żeby skręcić i zjechać łagodnie na pasy, tylko zeskoczył z wysokiego krawężnika, prosto pod koła samochodu.
Hulajnogami na czerwonym świetle? Czemu nie! Ale jednego z nich spotkała kara
Na szczęście nic mu się nie stało i obeszło się też bez strat materialnych. Hulajnogista w teorii mógł poruszać się chodnikiem i korzystać z przejścia (przepisy dotyczące hulajnóg wchodzą w życie dopiero 20 maja), ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że nie należy tego robić wyjeżdżając z dużą prędkością zza przeszkody.
Najnowsze
-
Strefa zamieszkania czy strefa tempo 30 – co jest lepsze dla kierowców a co dla pieszych?
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że na uliczkach osiedlowych i terenach zamieszkania, powinny obowiązywać trochę inne zasady i ograniczenia prędkości, niż na zwykłej miejskiej ulicy. Jest kilka możliwości, aby ustanowić dodatkowe zasady poprawiające bezpieczeństwo, tylko która z nich jest najlepsza? -
Najnowszy Opel Astra GSe – topowa odmiana już dostępna, co ją wyróżnia?
-
EKOEN Warszawa – trzeci najpotężniejszy hub ładowania w Polsce właśnie ruszył w Warszawie
-
Opona terenowa do Lamborghini powstała w Bridgestone – do jakiego modelu?
-
Aukcje WOŚP 2023 – jakie auta na licytacjach w tym roku?