Według PSE nawet miliony aut elektrycznych to zaledwie kilka procent polskiego zapotrzebowania na moc
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) opublikowały plan rozwoju sieci przesyłowej. To co nas zainteresowało to prognozowany wpływ aut elektrycznych na sieć.
Ile razy to już słyszeliśmy, że „elektryki spowodują blackout”, albo „zabraknie prądu na ładowanie samochodów elektrycznych” itp. Zgodnie z najnowszym raportem Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) w perspektywie najbliższych dziesięciu lat ładowanie pojazdów elektrycznych skonsumuje co najwyżej 4 procent polskiego zapotrzebowania na moc. I to zakładając, że w przeciągu dekady na naszych drogach pojawi się kilka milionów takich samochodów.
PSE opublikowała ponad stustronicowy Plan rozwoju sieci przesyłowej na lata 2023 – 2032. Dokument ten porusza kwestię zapotrzebowania floty samochodów elektrycznych na energię zarówno w perspektywie krótkoterminowej, jak i dłuższej, dziesięcioletnie.
PSE i samochody elektryczne dziś
Według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych od grudnia 2019 roku do września 2022 (ostatni miesiąc opublikowany w Liczniku Elektromobilności) liczba samochodów elektrycznych (BEV i PHEV) wzrosła z 8,9 tysiąca do ok. 55 tysięcy. Zdaniem PSE aktualny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną spowodowany rozwojem elektromobilności nie wpływa istotnie na pracę KSE (Krajowy System Energetyczny). Mówiąc wprost, dziś system energetyczny jest w pełni wystarczający i wydolny by zaspokoić zapotrzebowanie polskiej gospodarki na energię elektryczną i obecną dziś na drogach flotę kilkudziesięciu tysięcy samochodów elektrycznych.
PSE i samochody elektryczne w przyszłości
Autorzy Planu zwracają jednak uwagę, że w dłuższym horyzoncie czasowym pobór energii na potrzeby zasilania pojazdów elektrycznych będzie widoczny w każdej godzinie doby, także w godzinach szczytowego zapotrzebowania. Za rozwiązania, które mogłyby stymulować odpowiedni kształt profilu dobowego ładowania pojazdów elektrycznych są – zdaniem autorów dokumentu PSE – między innymi taryfy dynamiczne oraz stosowanie rozwiązań typu smart charging, co w praktyce oznacza wymianę danych pomiędzy pojazdami elektrycznymi, stacjami ładowania i operatorami energetycznymi oraz dynamiczne monitorowanie i dostosowywanie dostępnych mocy zależnie od obciążenia.
Krytycy elektromobilności nie uwzględniają rozwoju sieci
Błędem popełnianym przez krytyków elektromobilności, którzy straszą niestabilnością systemu energetycznego z powodu zbyt dużej liczby aut elektrycznych na drogach jest nieuwzględnianie w ich wyliczeniach, że nie tylko rośnie flota pojazdów elektrycznych, ale też cały czas zmienia się sama sieć energetyczna. Według danych opublikowanych w rzeczonym dokumencie PSE, moc zainstalowana netto (GWe) w Polsce z uwzględnieniem wszystkich źródeł będzie zmieniać się następująco:
Wyraźnie widać, że pod koniec obecnej dekady, w Polsce moc zainstalowana będzie niemal dwukrotnie większa niż w roku 2020 (przekroczy 80 GWe wobec nieco ponad 40 GWe w 2020 roku). Nawet gdy liczba aut elektrycznych wzrośnie na tyle, że flota będzie liczyć kilka milionów szacowana przez PSE konsumpcja energii przez flotę samochodów elektrycznych nie powinna przekroczyć 4 procent. Warto też pamiętać o tym, że samochody elektryczne, szczególnie te wyposażone w technologię V2G (Vehicle-to-Grid) same mogą stanowić istotne (efekt skali) narzędzie stabilizacji sieci elektroenergetycznych w przypadku gdy znaczna część energii będzie pochodzić z mniej stabilnych źródeł (OZE).
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: