Utopił Lamborghini Huracana w jeziorze! Zadecydował głupi błąd?
Sportowy samochód w niedoświadczonych rękach może sporo szkód, a co dopiero rasowy supersamochód ze stajni Lamborghini. Lecz tego kierowcę to nie moc przerosła, ale coś o wiele bardziej błahego.
Wypadki lub mniej spektakularne wpadki niedoświadczonych kierowców, posadzonych za kierownicą piekielnie mocnych samochodów, to nic nowego. Nadmiar koni mechanicznych, ostry charakter oraz brak doświadczenia połączony z szukaniem mocnych wrażeń… raczej nie idą w parze.
Słuchała GPS, wjechała do jeziora
To zdarzenie przebiegło zupełnie inaczej. Pewien 31-letni Szwajcar podróżował ze swoim 40-letnim pasażerem. Zatrzymali się w pewnym momencie na parkingu w pobliżu austriackiego jeziora Mondsee. Pasażer wysiadł, a kierowca miał przestawić samochód. Zamiast tego wjechał do jeziora.
Kierującemu na szczęście nic się nie stało. Policja przyjęła wstępnie, że pomylił on gaz z hamulcem. My poddamy alternatywną wersję – mógł podczas manewrowania źle wcisnąć jeden z przycisków, pełniących funkcję wybieraka automatycznej skrzyni. Następnie mocniej wcisnął gaz i zdezorientowany, że samochód pojechał w przeciwnym kierunku, niż się spodziewał, nie zdążył zareagować w porę.
Najnowsze
-
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
Przepisy w ostatnich latach co chwila się zmieniają i nie wszyscy kierowcy za nimi potrafią nadążyć. Przykładowo nie ma już obowiązku posiadania naklejki na szybie z numerem rejestracyjnym, ale zbliża się nowy obowiązek, także związany z naklejkami. -
Jest zielone światło na nowy odcinek S19. To część szlaku Via Carpatia
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
-
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
-
Umiesz „zachować szczególną ostrożność”? Jeśli nie, grozi ci 1000 zł mandatu
Zostaw komentarz: