![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/1920/864/1/0/!2F2023!2F05!2F342606740_1351297845733485_7172656978457433370_n.jpg)
Miał lekko uszkodzony zderzak, serwis wystawił rachunek na 170 tys. zł!
Kilkukrotnie pisaliśmy już o przypadkach horrendalnych rachunków za proste naprawy samochodów. Różnica polega na tym, że wcześniej chodziło o samochody pokroju Ferrari czy McLarena. Teraz mówimy o pick-upie.
Stłuczka Riviana wydawała się drobnostką
Właściciel Riviana R1T miał przykrą przygodę – inny kierowca wjechał w tył jego samochodu. Na szczęście przy niewielkiej prędkości, więc nikomu nic się nie stało.
Wspomniany model to pickup, więc nawet uszkodzenia nie były duże. Istotne elementy, takie jak światła, w ogóle nie ucierpiały, a do wymiany był właściwie tylko zderzak. Prosta i tania sprawa.
Tak wydawało się tez ubezpieczycielowi sprawcy, który przysłał poszkodowanemu czek na 1600 dolarów (około 6600 zł) na pokrycie szkód. Auto trafiło do wyznaczonego przez producenta serwisu i wtedy dopiero się zaczęło.
Naprawa uszkodzonego zderzaka kosztowała ponad 170 tys. zł
Naprawa Riviana R1T wydawała się czymś prostym, ale serwisowi zajęło to ponad 2,5 miesiąca. Po tym czasie auto wróciło do właściciela, a warsztat wystawił rachunek na 42 tys. dolarów (ok. 174 tys. zł). Skąd tak przerażająca kwota?
Wyprzedzanie z prawej strony w mieście – można czy nie? Odpowiedź nie jest oczywista
Okazało się, że serwis rozebrał pół samochodu, zanim zabrał się za wymianę zderzaka. Takie postępowanie tłumaczone było troską o bezpieczeństwo. Ponieważ Rivian R1T to elektryczny samochód, gdyby uderzenie wywołało jakieś uszkodzenia w instalacji wysokonapięciowej lub w samej baterii, oznaczałoby to ryzyko samozapłonu samochodu. Troska i środki ostrożności były więc zrozumiałe, ale za takie pieniądze?
![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/770/9999/0/0/!2F2023!2F05!2F343944189_579704217559231_5768210051678985918_n.jpg)
Czy naprawy elektryków zrujnują właścicieli?
Rivian R1T kosztuje 73 tys. dolarów (ok. 302 tys. zł), a więc wymiana w nim zderzaka (plus oględziny samochodu) kosztowały więcej niż połowa jego wartości. Dla właściciela nie był to problem, bo koszty musiał wziąć na siebie ubezpieczyciel sprawcy.
Ale co gdyby zdarzenie było z winy właściciela Riviana? Wziąłby kredyt na wymianę zderzaka zgodną z zaleceniami producenta? Czy raczej jeździłby uszkodzonym autem, trzymając kciuki, żeby pewnego dnia nie stanął w płomieniach? Trudny wybór, a popularyzacja aut elektrycznych może sprawić, że podobne dylematy będzie miało coraz więcej kierowców.
![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/770/9999/0/0/!2F2023!2F05!2F342426924_232178656157445_7412618434923345255_n.jpg)
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Testuję najmniejsze Volvo EX30 nad jeziorem Como – dlaczego Polacy i Włosi się za nim oglądają?
Dziś zabieram was na wspólną przejażdżkę Volvo EX30 po malowniczych trasach wokół włoskiego jeziora Como. Mają tu swoje rezydencje m.in. Madonna, George Clooney, Brad Pitt i Sylvester Stallone. To limonkowe auto pasuje tutaj idealnie! Samochód na poskręcanych jak loki Jarno Trulliego* serpentynach wokół jeziora, odwraca wzrok włoskich kierowców, tak czułych na wysublimowany, motoryzacyjny design. Także […] -
Policja testuje najbardziej wyjątkowy radiowóz w Polsce. 400 tys. zł to mało
-
Parkujesz samochód pod prąd? W tym przepisie jest pułapka na kierowców
-
Czy motocyklista może omijać korek, jadąc między samochodami? Tych przepisów wielu nie rozumie
-
Wyprzedzam inny pojazd. Czy mogę na moment przekroczyć prędkość?
Komentarze:
Józef - 10 maja 2023
Musi być wojna,bo ludziom z dobrobytu przewraca się w głowach.