![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/1920/864/1/0/!2F2023!2F01!2Fzderz.jpg)
Najdroższy zderzak w historii ubezpieczyciela. Gdyby nie OC za grosze, kierowca poszedłby z torbami
Po co ubezpieczenie OC do każdego samochodu? Ano do tego, że każdym samochodem można wyrządzić poważne szkody, również takie, na jakich pokrycie nigdy nie będzie nas stać. Tak jak w tej niezwykłej historii.
Kilkaset złotych składki, setki tysięcy złotych odszkodowania
W ruchu drogowym nie trzeba wiele, aby doszło do drobnej kolizji. Na przykład na skutek zbyt późnego zahamowania i uderzenia w auto przed nami. Pewien kierujący miał właśnie taką niemiłą przygodę. Na szczęście jedyne co zrobił, to zarysował zderzak jadącego przed nim samochodu.
Pech w tym, że było to Ferrari Monza SP1, warte około 8,3 mln zł, które powstało w 499 egzemplarzach. Właściciel takiego auta raczej nie machnie ręką na rysę, albo nie pójdzie do okolicznego lakiernika, żeby ten za 300 zł opryskał zderzak nowym lakierem.
![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/770/9999/0/0/!2F2023!2F01!2FFerrari-Monza_SP1-2019-1600-03.jpg)
W grę wchodziła tylko wymiana na fabrycznie nowy element. Ferrari wyceniło taką usługę na… 324 tys. zł. Dodajmy, że sprawca zdarzenia miał składkę OC w wysokości 400 zł za rok. Możemy tylko wyobrazić sobie miny pracowników Warty, gdy dowiedzieli się, ile ich firma musi zapłacić.
Ostatecznie chyba mieli jednak do tego dystans, ponieważ zderzak zawisł na ścianie w siedzibie firmy, wraz z okolicznościową tabliczką.
Warta finansowała też tańsze zderzaki do Ferrari
Ubezpieczyciel ma na koncie też inne, absurdalnie drogie likwidacje. Jak ta dotycząca Ferrari Scuderia Spider 16M (również powstałe w liczbie 499 sztuk), w którym również uszkodzony został zderzak. Tym razem podczas załadunku auta na lawetę, której podjazd okazał się zbyt stromy.
![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/770/9999/0/0/!2F2023!2F01!2F000GLVHS0YUB3G1S-C122-F4.jpg)
W tym przypadku zniszczenia były o wiele poważniejsze, chociaż do wymiany kwalifikował się również sam zderzak. Kosztował on „tylko” 90 tys. zł.
Teraz już wiecie, dlaczego nie warto jeździć bez wykupionego ubezpieczenia.
![](https://www.motocaina.pl/thumbor_image/770/9999/0/0/!2F2023!2F01!2Fferra.jpg)
Najnowsze
-
Testuję najmniejsze Volvo EX30 nad jeziorem Como – dlaczego Polacy i Włosi się za nim oglądają?
Dziś zabieram was na wspólną przejażdżkę Volvo EX30 po malowniczych trasach wokół włoskiego jeziora Como. Mają tu swoje rezydencje m.in. Madonna, George Clooney, Brad Pitt i Sylvester Stallone. To limonkowe auto pasuje tutaj idealnie! Samochód na poskręcanych jak loki Jarno Trulliego* serpentynach wokół jeziora, odwraca wzrok włoskich kierowców, tak czułych na wysublimowany, motoryzacyjny design. Także […] -
Policja testuje najbardziej wyjątkowy radiowóz w Polsce. 400 tys. zł to mało
-
Parkujesz samochód pod prąd? W tym przepisie jest pułapka na kierowców
-
Czy motocyklista może omijać korek, jadąc między samochodami? Tych przepisów wielu nie rozumie
-
Wyprzedzam inny pojazd. Czy mogę na moment przekroczyć prędkość?
Zostaw komentarz: