Agnieszka Serafinowicz

Trzęsienie ziemi w Turcji. Wysyłamy najlepszych, czym dysponuje polska grupa HUSAR?

Trzęsienie ziemi w Turcji miało potężną siłę, Turcy poprosili o pomoc, Polska była jednym z pierwszych krajów, który przygotował realną odpowiedź.

Spis treści

Trzęsienie ziemi w Turcji, które swoim zasięgiem objęło również sąsiednią Syrię i Liban miało magnitudę między 7,4 a 7,8. Z każdą godziną liczba ofiar, która obecnie już liczona jest w tysiącach zabitych i rannych, się zwiększa. Najlepsi fachowcy z polskiej ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR ruszyli do epicentrum wydarzeń. Jakim sprzętem dysponują polscy strażacy z grupy HUSAR? Dokąd pojadą?

Trzęsienie ziemi w Turcji – kogo wysyłamy?

W poniedziałek, 6 lutego ok. godziny 14:30 miało miejsce spotkanie wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika i komendanta głównego PSP gen. brygadiera Andrzeja Bartkowiaka ze strażakami z grupy HUSAR, którzy wylatywali na misję poszukiwawczo-ratunkową do Turcji. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Komendę Główną PSP, na miejsce wyleci grupa 76 wysoko wykwalifikowanych strażaków oraz osiem psów szkolonych do misji poszukiwawczo-ratunkowych. Celem strażaków jest lotnisko w tureckim Gaziantep, mieście w pobliżu którego miało miejsce epicentrum wstrząsów.

Trzęsienie ziemi w Turcji – dlaczego jedzie grupa HUSAR?

Jak podaje Reuters, bezpośrednio po wstrząsach, tureckie władze ogłosiły tzw. alarm poziomu 4, co oznacza wezwanie danego państwa, że potrzebuje międzynarodowej pomocy. Polska szybko zareagowała na wezwanie, oferując najlepszych i cenionych na całym świecie fachowców z grupy HUSAR, wyspecjalizowanych w poszukiwaniu ludzi m.in. pod gruzami zawalonych budynków. O sprawie informował również minister spraw wewnętrznych i administracji, który potwierdził, ze strona turecka „z dużym entuzjazmem” zaakceptowała ofertę pomocy z Polski. Nasi strażacy jeszcze dziś będą już na miejscu tragicznych wydarzeń.

Trzęsienie ziemi w Turcji – ile potrwa misja Polaków? Jak trudna będzie?

W wypowiedzi dla TVN24 Karol Kierzkowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej sprecyzował, że misje ratunkowo-poszukiwawcze trwają najdłużej do 7 dni. I na taki właśnie okres przygotowani są fachowcy z polskiej ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR. Dowódca grupy ratowniczej HUSAR, brygadier Grzegorz Borowiec wyjaśnił, że misja polskich strażaków po trzęsieniu ziemi będzie jedną z najtrudniejszych akcji. Dodatkowo Borowiec wyjaśnił, że to trzęsienie jest katastrofalne w skutkach. Szybko rosną statystki mówiące o rannych i ofiarach śmiertelnych. Borowiec dodał, że na platformie, którą posługują się certyfikowane grupy poszukiwawczo-ratownicze na świecie, to trzęsienie ziemi w trzystopniowej skali oceniane jest na skrajne trzy.

trzęsienie ziemi w Turcji

Trzęsienie ziemi w Turcji – co zabierają ze sobą polscy specjaliści?

Na miejsce strażacy polecieli samolotem. Zabrali ze sobą profesjonalny sprzęt poszukiwawczy, sprzęt do stabilizacji konstrukcji uszkodzonych budynków, a także sprzęt do rozbudowy obozowiska na miejscu. Wraz ze strażakami z grupy HUSAR, na miejsce został wysłany również Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej – poinformował PAP szef ZPHM dr Artur Zaczyński. W działaniach już od poniedziałku uczestniczyć będą anestezjolog, pielęgniarz i trzech ratowników z Zespołu.

Trzęsienie ziemi w Turcji – fachowcom z Polski pomoże też sprzęt

Oprócz najlepszych strażaków na misję rusza też 20 ton sprzętu (również zostanie przetransportowany drogą lotniczą). Strażacy na miejscu wykorzystają również specjalistyczny sprzęt poszukiwawczy, zdolny do wykrycia ludzi pod gruzami metodami znacznie skuteczniejszymi niż „na słuch”. Wszyscy członkowie misji z grupy HUSAR są certyfikowanymi specjalistami m.in. z zakresu obsługi elektronicznych urządzeń do lokalizacji osób znajdujących się pod gruzami. Trzymamy kciuki za naszych i mamy nadzieję, że uratują wiele ludzkich istnień.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze