Tropienie drogowych absurdów
Widzisz abstrakcyjny znak drogowy, dziwnie poprowadzoną drogę lub sygnalizację świetlną w nieuzasadnionym miejscu - zrób zdjęcie! W kraju, w którym absurdów na drogach bywa wiele można już dostać nagrodę za ich tropienie.
![]() |
|
fot. Wojciech Sawicki
|
W zeszłym tygodniu zakończyła się organizowana przez przez duży portal oraz Komendę Główną Policji akcja „Szukamy absurdów drogowych”. Przez prawie dwa miesiące uczestnicy akcji fotografowali w całej Polsce absurdalne miejsca i sytuacje drogowe: znaki, których nikt nigdy nie widział i te, które stoją w danym miejscu po trzech latach od zakończenia remontu; drzewa na środku drogi i niekonsekwentne oznaczenia ulic (a takich jest sporo).
Konkurs miał służyć poprawie bezpieczeństwa na polskich drogach – uczestnicy bowiem zobowiązani byli do oznakowania sfotografowanych miejsc na mapach Zumi, dzięki temu możliwe będzie stworzenie mapy absurdów drogowych i przekazania jej odpowiednim władzom.
Co z tego wyjdzie? Zobaczymy, ale nie wróżymy też spektakularnych zmian w myśleniu naszych drogowców.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: