
Toyota Prius z przebiegiem miliona kilometrów
Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach żaden samochód nie dobije miliona kilometrów przebiegu, a tym bardziej auto z napędem hybrydowym. Pewna Toyota Prius dokonała tego. Co więcej, dalej jeździ.
Najlepszym źródłem informacji na temat awaryjności samochodów są taksówkarze. Na co dzień pokonują setki kilometrów, dlatego wszelkie niedoskonałości wychodzą bardzo szybko na jaw; szybciej niż u przeciętnego kierowcy.
Pewien kierowca taksówki z Wiednia, Manfred Dvorak, postanowił zakupić jakiś czas temu Toyotę Prius, jako swój wóz służbowy. Przez kilka lat pracy samochód przejechał ponad milion kilometrów. To niesamowity wynik szczególnie, że mamy do czynienia z napędem hybrydowym.
Taksówkarz przez cały okres eksploatacji nigdy nie miał problemów z uruchomieniem auta, a na dodatek nadal przemieszcza się ono na oryginalnym zestawie baterii.
Austriacki oddział Toyoty nagrał z tej okazji specjalny cykl filmów na YouTube.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Czasami nie wystarczy kupić dobry samochód, żeby służył na lata. Trzeba również umieć właściwie go użytkować. Ale muszę przyznać że nie spodziewałem się, że Prius będzie miał aż takie osiągi. Jednak da się pojeździć kilka lat na jednych akumulatorach.
Anonymous - 5 marca 2021
Bardzo dobry wynik Priusa, szczerze mowiać nie spodziewałem się tego, spotykam się czesto z opiniami ludzi , że auta hybrydowe nie mają przyszłości bo szybko się psują albo naprawy są strasznie drogie , a tutaj mamy przykład wiedeńskiego taksówkarza u którego wystepują same przeciswieństwa do tego co napisałem, auto się nie psuje a jak się nie psuje nie trzeba naprawiać,proste ….. a wnioski nasuwają się same, lepiej nie słuchać ludzi a przekonać się samemu jak te auto się sprawuje