„To nadużywanie władzy” – żali się kierowca, który prowokuje konfliktowe sytuacje. I tylko jego matki szkoda

Czy autor tego nagrania czuje się panem drogi? Może tylko cechuje go zerowe zrozumienie i empatia? A może po prostu lubi prowokować innych kierowców pod byle pretekstem?

Na nagraniu widzimy jak kierowca auta z kamerą przejeżdża przez powierzchnię wyłączoną z ruchu, a potem dogania Opla Insignię. Opla, który zaczyna hamować. Dlaczego? Droga wydaje się pusta. Może będzie skręcać w bramę po prawej? Może nie jest pewien, czy to jest miejsce, którego szukał?

Autor nagrania chciał chyba wykreować się na ofiarę, a jedynie się pogrążył

Podobne myśli nie przebiegły najwyraźniej przez głowę autora nagrania. Jeszcze kiedy mógł się domyślać, że kierowca Insigni zwalnia, bo będzie skręcał, wcisnął klakson. No pewnie – co mu będzie ktoś drogę blokował! Tymczasem kierujący przed nim zatrzymał się i podszedł do niego spokojnym krokiem.

Najpierw prowokował innego kierowcę, a potem robił z siebie ofiarę

Na pytanie dlaczego nadużywa sygnału dźwiękowego (służy do ostrzegania przed niebezpieczeństwem, a w terenie zabudowanym powinniśmy używać go tylko na wypadek absolutnej konieczności), odparł, że kierowca Insignii hamował przed nim. Co prawda nie przed nim, nie gwałtownie, ani niebezpieczne, ale autor nagrania nie lubi, jak ktoś przed nim zwalnia. Potem poszedł nawet o krok dalej i oskarżył (jak się okazało załogę nieoznakowanego radiowozu) o próbę wyłudzenia odszkodowania z ubezpieczenia!

Kolejny kierowca nie rozumie jazdy na suwak i robi z siebie ofiarę agresji

Cała sprawa była kuriozalna i zupełnie niepotrzebna, ale widać autor nagrania lubi rozpychać się na drodze i trąbić, jeśli ktoś jedzie inaczej, niż on by sobie tego życzył. Tym razem trafił na drogówkę, więc próbował robić z siebie ofiarę. I tylko szkoda matki autora, która musiała na to patrzeć.

Komentarze:

2iq - nadal więcej niż redaktor - 8 czerwca 2023

Autor owego artykułu nie widział nigdy prawa jazdy, stąd też przepisy mu obce. Recenzja na poziomie lokalnego żula, opowiadającego Ci historię swojego życia, tyle że autor nie wychodzi z domu.

Odpowiedz

Obiektywny - 29 listopada 2021

Po pierwsze kierujący który nagrywał swój przejazd popełnia wykroczenie jadąc po powierzchni wyłączonej z ruchu, następnie używa sygnałów dźwiękowych w sposób zabroniony. Kierujący przed nim nie ważne czu policja czy nie, ma prawo zwolnić aby np poszukać konkretnego adresu, rozejrzeć się, zatrzymał się dopiero gdy jadący za nim zaczął trąbić. Uwazam, że jadący z tylu miał więcej szczęścia niż rozumu, bo gdyby trafił na pewniejszych siebie policjantów to zostałby ukarany mandatami lub sprawa rrafiłaby do sądu, a nagrany materiał świadczył by przeciw niemu. Nie stalo się tak więc zamiast się douczyć przepisów ruchu drogowego psioczy na innych użytkowników dróg.

Odpowiedz

Cham Jowialski - 25 listopada 2021

Ja chyba inny film widziałem. Za mundurem lipne redaktorki sznurem 🤣

Odpowiedz

Kierowca - 24 listopada 2021

Autor artykułu pijany chyba… Podstawą ruchu drogowego jest poruszanie się a nie zatrzymywanie na środku, bez żadnej przyczyny. Tłumaczenie niebieskich to kupa, jakie czynności wykonywali, co to za bzdury. Na drodze masz jechać a nie stać bez powodu. Mogli włączyć awaryjne lub bomby to pewnie by nie trąbił. Czepianie się nagrywającego za przejechanie po wymalowanych pasach bardzo słabe. Wyłudzenie chyba miało być mandatu a jak zobaczyli rejestrator to odpuścili bo wiedzieli, że nie obronią tego w sądzie.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze