Test Peugeot 508 SW GT 2.0 BlueHDI

Od wielu lat w królestwie samochodów klasy średniej berło władzy dzierży Volkswagen Passat. I kiedy mogłoby się wydawać, że wraz z pojawieniem się jego kolejnej edycji niemiecka dynastia pozostaje niezagrożona, na rynek wkroczył on - francuski książę. Peugeot 508 w odświeżonej odsłonie będzie walczyć o przejęcie władzy w tym segmencie. Tylko czy został do tego dobrze przygotowany?

Pojawił się na rynku w 2010 roku. Jest zatem dość młodym kandydatem w grupie francuskiego producenta. Jednak, jak ostatnio pokazały prezydenckie wybory, wiek nie zawsze ma tak kluczowe znaczenie. Społeczeństwo na głowę państwa wybrało człowieka, który do polityki ma wnieść „powiew świeżości oraz bardzo duże zmiany”. Przegrało to, co bardziej znane, doświadczone i wydawało się, że niezwyciężone.  Zanim jednak wystartują wybory, warto sobie zdefiniować „elektorat” modelu 508. Otóż ten całkiem spory lew zastąpił znany wszystkim model 407 oraz nieco mniej popularny, za to większy 607. Jego bezpośrednim konkurentem jest Volkswagen Passat, który jest obecny na rynku dłużej niż żarówka (a tak dokładnie od 1973 roku), lecz niedawno przeszedł niebywałą odmianę. Czy zatem młody kandydat ma szansę ze starym wyjadaczem?

Francuski zawodnik to samochód niemały i wcale nie są to jedynie optyczne złudzenia. Testowany egzemplarz to wersja kombi (oznaczona jako SW) o długości 4829 mm. Trudno zatem zaprzeczyć, że ten drapieżnik nie jest największym modelem w osobowej ofercie producenta. Dodatkowym atutem jest oznaczenie GT. Fakt, 19-calowe, aluminiowe obręcze robią wrażenie. Tylko czy pod oznaczeniem GT kryje się coś więcej?

Bądź jak kierowca wyścigowy Bentleya!

Wnętrze – spotkanie na szczycie
W kabinie pasażerskiej jest wszystko co niezbędne, aby wygrać ze złośliwymi komentarzami przeciwników francuskiej motoryzacji. Kierowca otrzymuje zatem do dyspozycji ogromną przestrzeń, bardzo komfortowe fotele oraz (a może przede wszystkim) wykonanie na naprawdę wysokim poziome. Ciężko również oprzeć się wrażeniu, że nad projektem pochylił się cały sztab zdolnych projektantów bo wszystko jest bardzo ładne, przemyślane w dobrym guście. Pokłony oddali nawet użytkownicy niemieckich samochodów klasy premium, zatem z tego testu Peugeot 508 wyszedł obronną ręką. Czerwone przeszycia biegnące po skórze czarnej jak noc to kolejny, bardzo subtelny znak, że oto mamy do czynienia z wersją wyposażenia GT. Ale na tym się kończy. Jest minimalistycznie i elegancko zarazem, czyli tak, jak w tym segmencie być powinno. Ogromna, tylna kanapa skutecznie zachęca do dłuższych podróży z rodziną na pokładzie. Wsparciem ma być przepastny bagażnik o pojemności 612 litrów. Trzeba zaplanować podróż po Afryce, aby zapełnić go w stu procentach. Ale oprócz faktu, że jest bardzo ustawny, jest również bardzo praktyczny. Siatka, schowki po bokach oraz składanie oparć tylnej kanapy za pomocą jednego przycisku ma ułatwić nam pakowanie niemal pod każdym względem (o minimalnym progu załadunku nie wspominając). Zatem na co czekać? Ruszajmy w drogę.

Bądź jak kierowca wyścigowy Bentleya!

Jazda – walc wiedeński
Testowany egzemplarz krył pod maską nie lada niespodziankę, w postaci najmocniejszego w ofercie diesla. Ta wysokoprężna jednostka o pojemności 2.0 oraz mocy 180 KM jest dostępna wyłącznie w najwyższej opcji wyposażenia Allure (lub w wersji GT) i to jest zła wiadomość. Na szczęście jedyna. Samochód generuje aż 400 Nm momentu obrotowego, który jest dostępny już od 2000 obr/min. Jeżeli te cyferki dla kogoś są wielką niewiadomą i nie jesteście w stanie odczytać, co się za nimi kryje, serdecznie zachęcam do jazdy próbnej. Wtedy jasnym stanie się wszystko. Głównie to, ze praca silnika jest wręcz wzorowa. Ani przez chwilę nie daje się odczuć jakichkolwiek niedoborów mocy. Silnik pracuje cicho i tak pozostaje niezależnie od prędkości, z jaką się poruszamy. Choć wysokoprężne jednostki lubią sobie powarczeć, ten ukryty pod maską Peugeota 508 SW jest wyjątkowo łagodny w wydawanych przez siebie odgłosach. Mimo sporej masy (1620 kg) francuski kolos rusza ze świateł z niezwykłą gracją. Kto śmie wątpić, że 180 koni nie poradzi sobie z tym krążownikiem, ten czym prędzej powinien zasiąść za jego kierownicą. Przy bardzo spokojnej jeździe nie udało się nam zejść poniżej 8 litrów na 100 km w cyklu miejskim. Zużycie na takim poziomie nie jest ani technologicznym cudem, ani zamachem na portfel użytkowników.  Wynik jest takim, jakiego można się było spodziewać.

Do współpracy jednostce została przydzielona automatyczna, 6-biegowa skrzynia biegów. O jej pracy również można się wypowiedzieć w samych superlatywach, chociaż kolejne przełożenia mogłaby wrzucać nieco szybciej. Robi to jednak płynnie, dyskretnie i wręcz niewyczuwalnie, a to w tym segmencie wcale nie jest regułą. No dobrze, ale przecież symbol GT do czegoś zobowiązuje. Dlatego też producent pomyślał o trybie Sport. Co się dzieje po jego wyborze? Czy skrzynia zaczyna pracować w prędkością karabinu maszynowego? Niekoniecznie. Automat opóźnia zmianę biegu na kolejny, dzięki czemu silnik wchodzi na nieco wyższe obroty. Ale z układu wydechowego nie wydobywa się ogień a kolejne przełożenia nie wskakują na swoje miejsce z prędkością myszołowa. Subtelnej, sportowej nuty można się jedynie dopatrzeć w zawieszeniu. Jest nieco sztywniejsze, niż można by się spodziewać po dużej i ciężkiej limuzynie. Dzięki temu samochód nie wychyla się zbytnio na zakrętach, a na nierównościach nie buja jak na oceanie. Do takich wrażeń z jazdy z pewnością przyłożyły się niskoprofilowe opony, w jakie został wyposażony nasz egzemplarz.

Bądź jak kierowca wyścigowy Bentleya!

Werdykt – 508 na prezydenta
Peugeot 508 jest potężnym kombi, które nie tylko urzeka wyglądem zewnętrznym – kabina pasażerska to czysty popis wzornictwa przemysłowego. Auto wprawdzie jest bardzo zwrotne i gwarantuje doskonałą widoczność zza kierownicy, jednak duże gabaryty nie zawsze są zaletą w poruszaniu się po mieście. Całą paletę plusów 508 pokaże natomiast w trasie, kiedy ogromny bagażnik połknie wszystko, co do niego wrzucimy. Całość skutecznie wprawi w ruch wysokoprężny silnik.

Czy zatem ten francuski dyplomata ma szansę w starciu z niemiecką tradycją? Naszym zdaniem ma i to całkiem spore, dzięki temu, że komfort podróżowania oferuje najwyższy. Wysokie są również jego ceny i właśnie to może zniechęcić potencjalnych nabywców. Kwota za nowego Peugeota 508 SW startuje od równych 100 000 złotych (z silnikiem 1.6 THP o mocy 165 KM). Za egzemplarz wyposażony w 150-konnego diesla musimy zapłacić już 112 300 złotych. Testowana wersja GT zaczyna się od 148 900 złotych. Jeżeli do tego dorzucimy elektrycznie sterowaną klapę bagażnika (3200 złotych), nawigację z systemem nagłośnienia JBL (2900 złotych) to okaże się, że otrzemy się o 160 000 złotych, a to już jest bardzo poważny wydatek. Producent dołożył jednak wszelkich starań, aby ta cena była uzasadniona. I naszym zdaniem jest. To fantastyczny, piękny samochód, z którego nie chce się wysiadać ani na chwilę, leniwie tocząc się ulicami miasta.

Na TAK:
– bardzo łady wygląd zewnętrzny
– ładnie wykonana kabina
– nieco usztywnione zawieszenie
– elastyczny silnik

Na NIE:
– wysoka cena

Peugeot 508 SW GT 2.0 BlueHDI – dane techniczne:
Silnik – wysokoprężny, BlueHDI
Pojemność skokowa – 1997 cm3
Maksymalna moc – 180 KM przy 3750 obr/min
Moment obrotowy – 400 Nm przy 2000 obr/min
Skrzynia biegów – automatyczna, 6-biegowa
Napęd – na przednią oś
Przyspieszenie 0-100 km/h – 8,6 s
Prędkość maksymalna – 226 km/h
Masa własna – 1620 kg
Pojemność bagażnika – 612 litrów
Długość/szerokość/wysokość – 4829/1853/1476 mm

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Jak jeździ ta 508? Czy silnik, skrzynia to faktycznie GT?

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Jeździ bardzo dobrze, co bez wątpienia jest zasługą nowego silnika hdi oraz dużego momentu obrotowego. Zawieszenie jest rewelacyjne (jeździłem GT) z przodu ma chyba podwójne wahacze i prowadzi się bardzo dobrze. Skrzynia w porównaniu np z Powershiftem jest średnia. Ewidentnie brak dwusprzęgłowego automatu. Niby dobrze i płynnie zmienia biegi, ale moim zdaniem trochę zbyt ospale. Zastanawiam się nad 508 2.0 hdi SW GT, bądź nową Mazdą. Odnośnie porównania w tekście z najwiękzzym konkurentem to Passat mnie nie powalił, ani wyglądem, ani właściwościami jezdnymi.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze