Joanna Szymków-Matuszewska

Test Citroen C3 Aircross 1.2 PureTech 130 KM

Po pierwszych jazdach przyszedł czas na tygodniowy test. Byłyśmy bardzo ciekawe tego samochodu i tego, jak sprawi się w zimowych warunkach, na różnych nawierzchniach, na parkingach, autostradach, czy miejskich uliczkach. Oto nasze wrażenia z jazdy.

O nowym Citroenie C3 Aircross pisałyśmy w listopadzie minionego roku tu, kiedy to miałyśmy okazję odbyć nim pierwsze jazdy. Samochód zachwycił nas wówczas swoim designem i oferowanymi możliwościami personalizacji nadwozia, funkcjonalnością rozwiązań zastosowanych we wnętrzu samochodu oraz dostępnymi systemami ułatwiającymi poruszanie się w cięższych warunkach – Grip Control i Hill Assist Descent. Czy po tygodniowych wspólnych wojażach ta opinia będzie podobna? Sprawdzamy!

Do testów dostałyśmy model wyposażony w silnik benzynowy o pojemności 1.2 PureTech 130 KM z sześciobiegową, automatyczną skrzynią biegów. I tu przyznać należy, że ta wersja silnikowa jest w zupełności wystarczająca na miasto i podmiejskie podróże lub krótkie trasy. Silnik jest 3-cylindrowy, ma małą pojemność, ale dołożona turbina pozwala na uzyskanie wystarczającej elastyczności i dynamiki tego silnika.

Zdecydowałyśmy się wybrać testowanym samochodem w podróż aż w Beskid Śląski i jednak na dalsze trasy przydałoby się ze 20 KM więcej pod maską. I nie tyle o samo bicie rekordów prędkości w tym chodzi, co o ekonomię jazdy. Przy tak niskiej pojemności silnika, w momentach wymagających przyspieszenia, niestety zużycie paliwa wzrasta drastycznie. A wiadomo – na dalszych trasach czasem konieczne jest mocniejsze przyspieszenie i samochód nie porusza się jednostajną prędkością przez cały czas podróży. Przy prędkościach autostradowych w połączeniu z cyklem miejskim, zużycie wyniosło 8,7 l/100 km. Trochę sporo jak na tę moc i pojemność. Nie można mieć wszystkiego.

Podczas pierwszej jazdy narzekałyśmy trochę na układ jezdny i odczuwalną momentami podsterowność. I choć statystycznie podczas dłuższego testu C3 Aircrossa momenty te zdarzały się rzadko, to jednak się zdarzały i dla niewprawnego kierowcy ta skłonność może stanowić nieprzyjemne zaskoczenie. Poza tym drobnym mankamentem samochód prowadzi się dobrze, a ustawienie zawieszenia jest optymalne i zapewnia podróżującym wysoki komfort jazdy, nawet na dalszych trasach czy miejskich koleinach. Aircrossem nie buja na zakrętach, dobrze wybiera wszelkie nierówności, a zawieszenie przy tym nie jest w żadnym razie zbyt twarde. Pod tym względem producent może się poszczycić naprawdę dobrymi ustawieniami zastosowanymi w tym modelu. Powiedzmy, że to udany kompromis pomiędzy bezpieczeństwem, komfortem, a wielofunkcyjnymi walorami auta.

Mimo że design C3 Aircross już był nam wcześniej znany, to ponownie ucieszył nasze oko świetnym i stylowym wykończeniem wnętrza. Testowy egzemplarz wyposażony był w jasnobrązową, skórzaną tapicerkę i prezentował się wspaniale. Delikatny klimat retro w postaci zegarów i przeszycia boczków oraz siedzeń pepitką, dodaje charakteru. Auto wyposażone w panoramiczny dach wydawało się znacznie przestronniejsze niż wskazywałyby na to jego gabaryty. Nie ma co ukrywać, z tyłu miejsca wystarcza na komfortowe podróżowanie dla niezbyt wysokich pasażerów. Ci wyżsi mogą już odczuwać dyskomfort, szczególnie jeśli chodzi o przestrzeń za przednimi fotelami. Jeśli zaś chodzi o fotele z przodu – bardzo wygodne, stylowe, jednak w zakrętach w ogóle nie odczujemy trzymania bocznego. Cóż, wiadomo, mamy do czynienia z SUV-em, a nie z hot hatch’em, jednak biorąc pod uwagę możliwość podróżowania po bezdrożach lub innych nierównościach, producent mógł rozważyć lepsze trzymanie foteli.

Środkowa konsola jest bardzo wygodna i dostępna zarówno dla kierowcy, jak i pasażera. Obsługa ekranu dotykowego nie sprawa większych kłopotów i jest intuicyjna. Z poziomu ekranu możemy obsłużyć nawiew i klimatyzację, nawigację, radio i telefon, także wszystko, co jest nam niezbędne do komfortowego podróżowania.

Pomimo wielu przemyślanych i funkcjonalnych rozwiązań zastosowanych we wnętrzu Aircrossa, sporym mankamentem okazał się jednak brak uchwytów na kubki czy małe butelki. Jedyne miejsce, gdzie można je postawić znajduje się w drzwiach. Schylanie się po nie jest nie tylko uciążliwe, ale dla kierowcy także dekoncentrujące. Fajnym rozwiązaniem jest za to bezprzewodowe ładowanie telefonu, zwłaszcza gdy wiecznie zapomina się z domu ładowarki.

Wróćmy jednak do tego jak jeździ C3 Aircross. Testowany egzemplarz nie miał łatwego życia, bo, jak już wspominałam, przyszło mu pokonać trasę z Warszawy w Beskid Śląski, malowniczo przykryty świeżymi opadami śniegu. System Hill Descent nieźle radził sobie przy zjazdach, dobrze utrzymując prędkość. Testowany model był wyposażony także w system Grip Control, więc postanowiłyśmy pobawić się ustawieniami. Okazało się, że podczas wspinaczek po szczytach okolicznych gór, C3 Aircross miewa problemy z trakcją. W trybie Snow samochód brnął pod ośnieżoną górę mozolnie centymetr po centymetrze, ostatecznie przestawiony w tryb All-Road boksując kołami zaczął się wdrapywać na szczyt. Oczywiście nie jest to terenówka i nie ma napędu na cztery koła, więc nie można wymagać zbyt wiele, jednak aż taki brak współpracy na dedykowanym do otaczających nas warunków był zaskakujący. Dopiero podczas postoju okazało się, że C3 Aircross jest w tej wersji seryjnie wyposażany w opony Hankook Kinergy 4S, które są oponami całorocznymi. Taki jest zamysł producenta, aby Aircrossy wyposażone w Grip Control wypuszczać z salonu na oponach całorocznych. Być może takie rozwiązanie, biorąc pod uwagę uniwersalny charakter tego małego auta, sprawdza się latem, ale zimą walory takich opon  zabijają fajne właściwości jezdne samochodu, nie dorównując zimówce, zwłaszcza przy takiej pogodzie i w rozmiarze 215/50 R17.

Dla kogo więc nowy Citroen C3 Aircross? Zdecydowanie dla osób młodych, aktywnych i lubiących się wyróżniać. Wygląd i kolorystyka nadwozia przyciąga wzrok i wzbudza zainteresowanie, o czym przekonaliśmy się podczas naszej podróży. Co więcej, jak już pisałyśmy w listopadzie – możliwości dobrania kolorystki i personalizacji samochodu pod swoje gusta jest ponad 90! Dodatkowo zastosowane poszerzone nadkola czy panele progowe podkreślają uniwersalnych charakter tego modelu. Spontaniczny wypad za miasto czy dłuższe  wakacje to też żaden problem – C3-ka z łatwością pomieści bagaże na dłuższy wyjazd aktywnej pary lub młodego małżeństwa z dzieckiem, a dzięki przesuwanej kanapie, możemy jeszcze powiększyć bagażnik z 410 do 510 l.

Jeśli jednak nowy Aircross miałby trafić w ręce osób często podróżujących, zastanowiłabym się nad silnikiem diesla. W terenie dysponowałby większym momentem obrotowym, co ułatwiałoby poruszanie się, a na dłuższych trasach samochód wypadałby zdecydowanie bardziej ekonomicznie w stosunku do lepszych osiągów. Generalnie jednak nadal jesteśmy na TAK i mamy nadzieję, że Aircrossy będą urozmaicały nasze ulice!

NA TAK
+ design i duże możliwości personalizacji samochodu;
+ stylowe i funkcjonalne wnętrze (poza wpadką z brakiem uchwytów na kubki);
+ system Hill Assist Descent i Grip Control (w zimie na zimówkach).

NA NIE
– brak uchwytów na kubki znajdujących się w zasięgu ręki pasażera, a tym bardziej kierowcy;
– wyposażenie samochodów z salonu w opony całoroczne, co zabija właściwości jezdne i możliwości systemu Grip Control;
– wysokie zużycie paliwa podczas wyższych prędkości w testowanego przez nas silnika benzynowego;
– podsterowność w zakrętach.

* Dane techniczne oraz ceny poszczególnych rodzajów wyposażenia Citroena C3 Aircross dostępne są tu.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze