Ewa Kania

Szeryf z rozbitą lampą nagle wyleczył się z szeryfowania?

Kolejny przykład bezmyślności na polskich drogach. Tym razem w wykonaniu nieudolnego szeryfa, który… niespodziewanie porzucił swoją „misję”?

Zaczęło się zwyczajnie. Kierowca Volvo zauważył, że zbliża się do zwężenia oraz, że doganiający go kierujący na lewym pasie, może chcieć skorzystać z tego pasa do samego końca. Na takie logiczne i zgodne z prawem zachowanie, żaden szeryf nie może pozwolić.

Cwaniak z BMW spotkał szeryfa z kamerką. Tylko jak się to skończyło?

Zjeżdża więc na lewy pas i zmusza autora nagrania do gwałtownego hamowania. Szeryfuje jednak na tyle nieudolnie, że autor i tak go wyprzedza i dojeżdża do samego zwężenia.

Takiego szeryfa drogowego jeszcze nie widzieliście. On chyba po prostu nienawidzi ludzi

Tymczasem szeryf, mający, według relacji autora rozbite światło z przodu, nie pozostaje na swoim posterunku, tylko jedzie za nim. Nagle wyleczył się z szeryfowania?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze