Suzuki zaprojektowało swój pierwszy silnik Diesla
Japoński producent ma powody do radości. Właśnie zaprezentował swoje najnowsze dziecko i nie jest to nowy model. Chodzi o pierwszy silnik wysokoprężny stworzony w całości przez Suzuki.
Nowa jednostka napędowa została właśnie zaprezentowana podczas imprezy w Indiach. Japoński koncern żywi spore nadzieje w stosunku do tego specyficznego, ale bardzo chłonnego rynku. To właśnie tam debiut miał pierwszy silnik Diesla zaprojektowany i zbudowany w całości przez Suzuki. Dotychczas japoński koncern w tej kwestii zdawał się na swoich kooperantów.
Silnik oznaczony jako DDiS 125 to 0,8 litrowa jednostka składająca się z dwóch cylindrów. Jej moc nie jest porażająca, bo oferuje zaledwie 48 KM dostępnych przy 3500 obr./min. Do tego maksymalny moment obrotowy wynosi 125 Nm i jest osiągany przy 2000 obr./min. Kompaktowy silnik został zbudowany w dużej mierze z aluminium i jest wspomagany przez turbosprężarkę.
Jak podaje producent, średnie zużycie tej jednostki wynosi 3,7 l/100 km. Tak niską wartość udało się osiągnąć dzięki zwiększeniu stopnia kompresji oraz zainstalowaniu większego intercoolera. Wysoki moment obrotowy dostępny w niskim zakresie obrotów również wpłynął na ten imponujący wynik.
Nowy silnik, który trafi pod maskę modelu Celerio sprawi, że auto będzie najoszczędniejszym pojazdem oferowanym na indyjskim rynku. Suzuki Celerio Diesel będzie dostępny już od 7265 dolarów.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: