Sto lat Porsche!
Gdyby żył, skończyłby niedawno 100 lat. Ferry Porsche zostawił w spuściźnie synonimy luksusu i świetnej trakcji - legendę samochodów Porsche. Teraz firma świętuje jubileusz specjalnymi wystawami w muzeum.
Ferdinand Anton Ernst Porsche już od małego miał pasję motoryzacyjną. |
fot. Porsche
|
Ferdinand Anton Ernst Porsche, zwany „Ferrym” to niewątpliwie obok Gottlieb’a Daimler’a, czy Henry Ford’a żywa legenda motoryzacji. Został zarażony miłością do samochodów przez swojego ojca – inżyniera i konstruktora w Austrian Austro-Daimler-Werke, który w dniu jego narodzin wygrał w samochodzie własnego projektu trudny wyścig Semmering Hillclimb Race. Ferry już od dzieciństwa potrafił więc godzinami słuchać o samochodach. Chodząc do szkoły i jednocześnie praktykując w firmie Bosch poświęcał im całą swoją uwagę. Wkrótce jego pasja i dziecięce marzenia o zbudowaniu własnego auta, zamieniły się w pracę.
„At the beginning I looked around, but I could not find the car I was dreaming of. So I decided to build it myself.” Ferry Porsche |
W 1931 roku Ferdinand rozpoczyna pracę jako najmłodszy konstruktor i inżynier w nowoutworzonej firmie swojego ojca – Ferdinanda seniora w Stuttgarcie. Manufaktura zajmuje się wówczas m.in. produkcją ważącego 750 kg samochodu wyścigowego (z 1933 roku) oraz prototypów Volkswagena, także Garbusa. Młody pracownik testuje auta i bierze udział w rajdach – ma ewidentny talent, jednak szanując obawy ojca, wycofuje się ze ścigania. W tym okresie powstaje kilka konstrukcji samochodów sportowych.
Ferry Porsche ze swoim synem Ferdynandem Alexandrem pod 911-stką. |
fot. Porsche
|
Podczas II Wojny Światowej Porsche zajmuje się produkcją samochodów wojskowych m.in. jeep’ów i czołgów na zlecenie III Rzeszy. Na zlecenie służb spacjalnych Francji, zarówno ojciec jak i syn zostają pojmani po kapitulacji Niemiec. W 1946 roku Ferry opuszcza niewolę, a rok później, po wpłacie ogromnej kaucji, z więzienia wychodzi jego ojciec. Oglądając projekt stworzonego w czasie jego nieobecności samochodu sportowego, obdarowuje syna najważniejszym komplementem w jego życiu „Wszystko zrobiłbym tak samo (…)”.
W 1948 roku na rynek wypuszczone zostaje słynne sportowe, aluminiowe coupé – marzenie Ferdinanda juniora – to ważący jedynie 585 kg model 356, oparty na częściach VW. Podczas swojej długiej i zagmatwanej historii (najpierw produkcja w Gmünd, a następnie w Stuttgarcie) auto zostaje wyprodukowane w 78 tysiącach egzemplarzy. Rekordową sprzedaż modelu, pobije ponad 20 lat później sprzedany w 120 tysiącach egzemplarzy Porsche 914.
Ferry Porsche w swoje 70. urodziny obok modelu 928 (1979 rok). |
fot. Porsche
|
Ferry okazuje się nie tylko genialnym konstruktorem, ale i obrotnym biznesmenem. Pracownicy chwalą go za ludzką postawę – wysokie pensje, liczne bonusy i obdarowują na 60. urodziny specjalną wersją 914. Na mocy porozumienia z Volkswagenem, marka z Wolfsburga zobowiązuje się płacić Porsche opłatę licencyjną za każdego sprzedanego Garbusa. Patrząc na popularność modelu w latach 40. i 50., trudno nie dostrzec, o jak dużych kwotach mowa. Porsche podejmuje także decyzję o eksporcie swoich samochodów do Stanów. Sportowe coupe to ucieleśnienie amerykańskiego snu – zyski z jego sprzedaży w USA przekraczają 50% dochodów firmy.
Kontynuując rodzinną tradycję, na początku lat 60., Ferdinand junior rozpoczyna pracę ze swoimi synami (ma ich czwórkę, w tym Ferdynanda); razem opracowują koncept nowego modelu – Porsche 911. Auto zostaje zaprezentowane na targach we Frankfurcie, gdzie wzbudza zainteresowanie, a dodatkowe atuty w postaci mocnego, 6-cylindrowego silnika i przestrzeni na „torbę od golfa” (tak mówił sam Porsche), czynią go wyjątkowo intrygującym.
„Birthday cars” – auta otrzymywane od pracowników firmy z okazji urodzin Ferry. |
fot. Porsche
|
W latach 70. rodzina Porsche decyduje się na powierzenie wszystkich funkcji w zarządzie osobom spoza familii. Ferry obserwuje i kontroluje firmę z pozycji Przewodniczącego Rady Nadzorczej. W latach 90. tę rolę przejmuje jego syn – Ferdynand Aleksander. Nadal młody duchem twórca marki pozostaje honorowym członkiem: aktywnie angażuje się w rozwój firmy, obserwuje sukcesy tk. wprowadzenie nowych modeli 924, 928, 944, 959, 968, czy zaprojektowanie silników do bolidów Formuły 1 dla McLarena. Zdaniem Ferry’ego „Ostatnim samochodem będzie na pewno sportowy samochód”.
Specjalna wystawa „100 lat Ferry Porsche” w Muzeum Porsche |
fot. Porsche
|
Człowiek – legenda umiera 27 marca 1998 roku, pozostawiając po sobie ogromne imperium: samochód -ikonę, czyli model 911 i markę z doskonałą tradycją. Porsche to samochody stworzone z marzeń, ale też rodzinnej miłości i przyjaźni (przez wiele lat jednym z dyrektorów marki był przyjaciel Ferry’ego ze szkoły). Klienci docenili także jakość obsługi klienta (często petentów obsługiwali właściciele: Ferdinand Senior i Junior).
Historia marki Porsche to historia człowieka, który miał pasję.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
W pełni elektryczny SUV Volvo EX30 zdobywa 5 gwiazdek w najnowszych testach Euro NCAP
Volvo EX30, najmniejszy SUV szwedzkiej marki, udowadnia, że bezpieczeństwo nie jest kwestią rozmiaru. Model ten właśnie uzyskał maksymalną, pięciogwiazdkową ocenę w najnowszych testach bezpieczeństwa Euro NCAP, potwierdzając tym samym zaangażowanie szwedzkiej marki w zapewnienie najwyższych standardów bezpieczeństwa w ruchu drogowym, zwłaszcza w wymagających warunkach miejskich -
MotoMikołajki.pl 2024 edycja XVI
-
Nowa Toyota Hilux Mild-hybrid 48V od 170 900 zł netto
-
DACIA DUSTER ZDOBYWA TYTUŁ CAR OF THE YEAR POLSKA 2025
-
LEXUS RC SKOŃCZYŁ 10 LAT. PIERWSZE COUPE Z NAPĘDEM HYBRYDOWYM I WERSJA RC F Z SILNIKIEM V8
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Fajny artkuł, auta, czasy…
Liczyła się konstrukcja, samochody miały to ,,coś”, a obecnie to tylko zysk i projektowanie plastikowych pokemonów.
Anonymous - 5 marca 2021
Fajny artkuł, auta, czasy…
Liczyła się konstrukcja, samochody miały to ,,coś”, a obecnie to tylko zysk i projektowanie plastikowych pokemonów.