Sprzedać auto metodą „na córkę”

Kim Ridley, sprzedawca samochodów z Oregonu, mocno podbił cenę swojego Datsuna na Ebayu dzięki zwykłemu żartowi, który przerodził się w gigantycznych rozmiarów plotkę.  

Datsun 280Z z 1977 został wystawiony na Ebayu z galerią zdjęć – ich atrakcyjność miała zwiększać (przynajmniej w zamierzeniu) obecność roznegliżowanej modelki. Jeden ze śledzących aukcję zapytał, czy z okazji zakupu samochodu można liczyć na przejażdżkę z gwiazdą porno gratis. Niewiele myśląc, Kim Ridley odpalił „hej, mówisz o mojej córce!”.

fot. Kim Ridley

20-latka pozująca na zdjęciach córką Kima nie jest – Kim w ogóle córki nie ma. To po prostu przyjaciółka. Niemniej plotka, że to panna Ridley promuje sprzedaż Datsuna, rozrosła się w internecie błyskawicznie… i podbiła cenę. Zwietrzywszy okazję, sprytny sprzedawca nie prostował omyłki aż do chwili podpisania dokumentów. Zarobił na swoim Datsunie około 7500 dolarów. Dopiero wtedy ogłosił, że nie dorobił się dotąd córki, wręcz przeciwnie, ma dwóch synów.

Nie czuje się jednak oszustem. „Każda metoda na przyciągnięcie uwagi do ogłoszenia jest dobra” – mówi.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze