Skoda 440 – nietypowy roadster
Protoplastka Skody Felici, piękna, dumna i legendarna 440-stka, dziś jest już legendą. Kiedyś była ultranowoczesną konstrukcją z laminatu o nietypowym, ale jakże uroczym kształcie nadwozia, panoramicznych szybach, dzięki którym przedział pasażerski przypominał kabinę małego samolotu...
Reklama Skody 440 z lat 50. i piękna kobieta za kierownicą. |
fot. Skoda
|
Škoda 440, która w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku była jednym z najnowocześniejszych modeli marki, zapewniła czeskiemu producentowi sukces handlowy. To zachęciło kierownictwo fabryki do rozbudowy gamy tego modelu o kolejne jego odmiany. W ten sposób miała się umocnić pozycja marki, zwłaszcza na rynkach eksportowych.
Najbardziej prestiżową z nich miał zostać kabriolet lub roadster, bazujący na wielkoseryjnej technice zastosowanej w 440-stce, zwanej potocznie Spartakiem. Już w roku 1956, na Targach Przemysłowych w Brnie, przedstawiono dwa prototypy tych nadwozi. O ile pierwszy, przygotowany bezpośrednio w fabryce, znamy z późniejszego wykonania seryjnego (po korektach stylizacyjnych przeistoczył się w model Škoda 450, a następnie Felicia) o tyle drugi, pod kątem zastosowanych rozwiązań znacznie ciekawszy, jest już dziś prawie zapomniany.
Skoda 440 brała udział w wielu rajdach szutrowych. |
fot. Skoda
|
Alternatywny w stosunku do wykonania fabrycznego prototyp sygnowało przedsiębiorstwo Karosa z Wysokiego Myta. Było ono w latach 30. słynną na całym świecie, pracownią stylistyczną Josefa Sodomki i podeszło do wyzwania w sposób nieszablonowy. Na materiał powabnej karoserii wybrano ultralekki laminat (polytex), co w roku 1956, w tej części Europy stanowiło prawdziwą rewolucję.
Karoseria z laminatu była wówczas nie lada rewolucją! |
fot. Skoda
|
Nadwozie, złożone z siedmiu elementów i opracowane we współpracy z przedsiębiorstwem Kovona Karviná, przed lakierowaniem ważyło zaledwie 65 kilogramów. Podczas montażu i wykończenia w Karosie dodano panoramiczną przednią szybę ze szkła organicznego oraz przypominający kabinę samolotu, mocno przeszklony hardtop.
Nietypowy kształt nadwozia, panoramiczne szyby – przedział pasażerski przypominał kabinę samolotu. |
fot. Skoda
|
Podczas pierwszej publicznej prezentacji, wykonany w jednym egzemplarzu prototyp wzbudził prawdziwą sensację. Niewielu wierzyło, że skrywa seryjną technikę poczciwej 440-tki. Jednak tak w istocie było. Mimo, że nie dostał się nawet do krótkoseryjnej produkcji, był doskonałą wizytówka potencjału Škody. W następnych latach aktywnie uczestniczył w kilku zawodach sportowych. Był jednocześnie ostatnim samochodem osobowym opracowanym w Karosie.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: