Paula Lazarek

Samochód „z drugiej ręki”. Nie daj się oszukać!

Zalanie? Fałszywy przebieg? Niepewna historia pojazdu? Na klientów, którzy przymierzają się do zakupu auta z „drugiej ręki”, czeka mnóstwo pułapek.

W Polsce popyt na używane samochody od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. Wielu potencjalnych kupców przywiązuje największą uwagę do ceny zapominając, że najważniejszym kryterium, które należy brać pod uwagę, jest bezpieczeństwo. W praktyce powinno to oznaczać gruntowną kontrolę stanu technicznego kupowanych pojazdów. Niestety, w większości przypadków jakość sprzedawanych aut wciąż pozostawia wiele do życzenia.

Szukając samochodu używanego, w pierwszej kolejności kupujący zwracają uwagę na rok jego produkcji. Jednak wiele osób zapomina, że nawet starsze auto z niższym przebiegiem może być      lepszym wyborem od kilkuletniego z dużą ilością kilometrów na liczniku. Nic więc dziwnego, że       nieuczciwi sprzedawcy notorycznie próbują fałszować rzeczywisty przebieg pojazdu. Na szczęście, istnieją sposoby, które mogą pomóc nam to zweryfikować.

Zniszczona kierownica i fotele, uszkodzone przełączniki, wypłowiały lakier, zmatowiałe reflektory oraz wymiana niektórych elementów eksploatacyjnych przed normalnym okresem zużycia – te wszystkie elementy mogą świadczyć o ingerencji w licznik samochodu. 

Aby samodzielnie sprawdzić historię pojazdu wystarczy znać numer VIN i skorzystać z np. z państwowej internetowej bazy danych CEPIK. Niestety, w wygenerowanym raporcie uwzględnione są wyłącznie auta zarejestrowane w Polsce, a dane, które są uzupełniane podczas obowiązkowych przeglądów technicznych, nie są dodatkowo weryfikowane. 

W ostatnich miesiącach media zalała fala informacji na temat pojawienia się w Polsce tysięcy pojazdów, które uległy poważnym uszkodzeniom podczas powodzi nawiedzających nasz kontynent. Zalane samochody to nie tylko problem z nieprzyjemnym zapachem i pleśnią, które mogą się dać się we znaki po zakupie. To także możliwość pojawienia się w przyszłości licznych problemów z elektryką i elektroniką, a w najpoważniejszych przypadkach może się to zakończyć nawet pożarem samochodu.

Kolejną pułapką, w którą wpadają klienci poszukujący używanego samochodu są pojazdy powypadkowe. O przebytej wcześniej kolizji mogą świadczyć takie usterki, jak np. złe dopasowanie elementów wyposażenia samochodu, korozja, różna grubość oraz inny odcień lakieru na karoserii, a także niepokojące sygnały z komputera pokładowego. O ile drobna naprawa lakiernicza może być co najwyżej defektem estetycznym, o tyle naruszona konstrukcja pojazdu czy brak poduszek powietrznych z powodu ich wystrzału przy poprzedniej kolizji, stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia podróżujących. 

Planując zakup samochodu używanego musimy być przygotowani na różne scenariusze. Warto szukać sprawdzonych, rzetelnych sprzedawców, którzy zapewnią nam kompleksową kontrolę stanu technicznego oraz pozwolą uniknąć kosztownych napraw w przyszłości. 

Źródło: Spotawheel

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze