Rowerzysta pokazuje środkowy palec, kierowca go atakuje i się tym chwali

Wbrew pozorom całą sytuację nagrał kierowca samochodu i to on przesłał ją do publikacji w internecie. Czy chciał się pochwalić swoim zachowaniem?

Autor nagrania skręcił w boczną ulicę i zobaczył dwoje rowerzystów, jadących obok siebie i zajmujących w ten sposób dużą część drogi. Prawo pozwala im jechać w ten sposób, ale tylko jeśli nie utrudniają ruchu. Kierowca raczej zmieściłby się między nimi oraz zaparkowanymi samochodami, ale o zachowaniu bezpiecznej odległości 1,5 metra (o której tak lubią przypominać rowerzyści) nie byłoby mowy.

Rowerzysta uderzył przejeżdżające auto. Poczuł się panem drogi?

Wychodzi na to, że skoro nie można było rowerzystów bezpiecznie i przepisowo wyprzedzić, utrudniali oni ruch. Autor nagrania miał prawo ich upomnieć. Tymczasem zareagował wystawieniem środkowego palca. Kierowca szybko zatrzymał się i po krótkiej dyskusji z rowerzystą, popchnął go, przewracając na asfalt.

Rowerzysta wjechał w nowego Mercedesa i próbował uciec z miejsca kolizji

Autor nagrania przyznaje po fakcie, że nie „powinien tego robić” (chociaż tyle, że ma tego świadomość), ale argumentuje, że w ten sposób dał rowerzyście do zrozumienia, że trzeba myśleć też o innych użytkownikach dróg. Również jesteśmy zwolennikami edukowania rowerzystów, ale po pierwsze nie takimi metodami, a po drugie… jesteśmy przekonani, że rowerzysta jest święcie przekonany, że nie zrobił niczego złego, tylko trafił na furiata, który zaatakował go bez powodu.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze